Chodzi o 30 zdjęć autorstwa Wojciecha Iwulskiego, które są w posiadaniu Gminnego Ośrodka Kultury w Bełżcu.

Na początku reżyser zakładał “ożywienie” tych zdjęć.

Ale między innymi ze względu na ogromną brutalność tych kadrów odeszliśmy od tego pomysłu– mówi producent Feliks Pastusiak. – Być może fotogramy zostaną wykorzystane na etapie montażu i zostaną wplecione w sceny filmu. Decyzja czy tak się stanie zapadnie najprawdopodobniej na przełomie października i listopada– mówi producent.

Okazało się, że tego typu zdjęcia są prawdziwymi unikatami. Dlatego postanowiliśmy je wykorzystać– dodaje Pastusiak.

„Wołyń” Wojciecha Smarzowskiego opowiada o wydarzeniach na wschodnich kresach Rzeczpospolitej w okresie II wojny światowej. Szczególny nacisk filmowcy kładą na wydarzenia z lata 1943 r. – rzezi wołyńskiej.

dziennikwschodni.pl/KRESY.PL

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

    • kmicic
      kmicic :

      Brak pokazania autentycznej brutalności, skończy się tak, jak każdy inny film. Ludzie zobaczą, a za tydzień zapomną. W momencie jakiś sporów o Wołyń, będzie mowa o “tragedii wołyńskiej” a nie o ludobójstwie ze szczególnym okrucieństwem. Takie mam zdanie, ale mogę się mylić.

  1. beresteczko1651
    beresteczko1651 :

    Przypominam, że w filmie “Katyń” brutalność sowieckiego ludobójstwa ukazana była w całej swojej potworności, nikt z tego powodu nie robił tragedii a film został pokazany przez oficjalny kanał rosyjskiej tv. Ciekawe, czy “Wołyń” doczeka się emisji na ukrainie?