Redaktor “wSieci” trzeźwo o stosunkach polsko-ukraińskich.
“…Oni (tj.ci Ukraińcy, którzy mają kontakty z nami, czyli polską giedroyciowską inteligencją) są przez nas rozpaskudzeni”– stwierdza red. Piotr Skwieciński w jednym ze swoich komentarzy na Facebooku.
Zdaniem redaktora “wSieci” “sami nad tym długo pracowaliśmy“.
“Przez dekady nosiliśmy ich na rękach, chuchaliśmy i dmuchaliśmy na ich samopoczucie. Żeby tylko sobie o nas źle nie pomyśleli. Omijaliśmy wszelkie tematy, które mogłyby być dla nich przykre (sam tak instynktownie robiłem). W efekcie oni są przyzwyczajeni do takiego traktowania. Do tego, że Polacy na wyścigi krzyczą “sława Ukrainie!”. I kiedy nagle oprócz krzyczenie “sława Ukrainie” ci Polacy czegoś chcą, to zepsuci (przez nas zepsuci) Ukraińcy mają wrażenie, że spotyka ich straszna krzywda. Powtórzę – sami na to ciężko zapracowaliśmy” – napisał Skwieciński.
Dyskusja, w której red. Skwieciński zabrał głos, toczyła sie na profilu Agnieszki Romaszewskiej-Guzy. Szefowa Biełsatu oprócz tradycyjnej krytyki środowisk kresowych skarży się w swoim wpisie na zachowanie Ukraińców wobec nawet jej “wyważonego” stanowiska w sprawie Wołynia. “…Po stronie ukraińskiej naprawdę za wiele jest emocji i zdenerwowania, czego drobnym, wyrazem było ileś blokow na fb, jakie “zarobiłam” za skądinąd dośc wywazoną, choć w pewnym zakresie nieustepliwą pozycję w kwestii polityki historycznej…”– napisała Romaszewska.
fb.com/KRESY.PL
czy ci ludzie nie sa smieszni sami negują to w co wierzyli dla mnie to debilizm wtórny chociaż rzadko bo rzadko ale zdarzaja sie nawrócenia a może strach przed nowym porządkiem
Sadząc po ich naiwności i braku zrozumienia realiów powinien był o sobie napisać ćwierćinteligencja.
Panie Skwieciński,polecam piosenkę Krawczyka i Smolenia “My recydywiści”-giedroycyzmu,szczególnie ostatnią zwrotkę “Za mało sił,za dużo słów.Przepraszam,lecz za siebie mów…”
“To tak jakby Żydzi nie żądali osądzenia zbrodniarzy Niemieckich i przemilczali Holocaust, żeby nie urazić uczuć Niemców.” Głupich nie trzeba siać bo sami się rodzą. Dla mnie Ci zwolennicy Giedroycia ( pseudopolskiego ukraińca) to banda durni i matołów.
Giedroyciowska inteligencja? To jest oksymoron, jak np. gorący śnieg lub zimny upał.
Hehehe – to Ci sie naprawdę udało. Dobre 🙂 Zaiste, nie tylko brak im inteligencji ale i minimum samokrytyki.
Wg mnie wielbiciele Ukrainy nie mają delikatnie mówiąc wiele pojęcia o tym sztucznym państwie.Dla nich najważniejsza jest rusofobia i dla jej pielęgnacji poświęcają pamięć o mordach popełnionych w okrutny sposób na ponad 100 tysiącach Polaków. Tłumaczenie się Giedroyciem świadczy o ich ograniczonym rozumieniu rzeczywistości. Ta choroba dotyczy głownie wszelkiej maści naszych politykierów.