Przewodniczący Parlamentu Europejskiego, niemiecki socjaldemokrata Martin Schulz nie widzi niczego złego w swoich słowach o “zamachu stanu” w Polsce.
“Nie będę przepraszał Polaków za moje słowa. Mówiłem nie o Polakach, a o działaniach władz” – powiedział Schulz dla TVP1. Jak twierdził – “Widziałem wielotysięczne demonstracje przeciwko działaniom rządu. Obawy, które wyraziłem, nie są tylko moje. Wielu Polaków tak uważa”. Skandal wybuchł po tym gdy Schulz stwierdzil, że wydarzenia polityczne w Polsce ostatnich tygodni “mają charakter zamachu stanu”.
Ostro reagowała wczoraj premier Beata Szydło mówiąc – “Oczekuję, że szef PE Martin Schulz nie tylko zaprzestanie takich wypowiedzi, ale również przeprosi Polskę. Bo w tej chwili to są zupełnie nieuprawnione i nieprzyjęte w opinii politycznej świata wypowiedzi”. Jak dodała – “chcę coś przypomnieć, nie tylko panu przewodniczącemu Schulzowi: że w Polsce odbyły się demokratyczne wybory i dzisiaj rząd tworzy ugrupowanie polityczne Prawo i Sprawiedliwość, które zostało obdarzone zaufaniem polskich obywateli”.
onet.pl/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!