Zatrzymany w Charkowie 42-letni obywatel Ukrainy współpracował z rosyjskim wywiadem wojskowym – GRU.

Według Służby Bezpieczeństwa Ukrainy szpieg działający pod pseudonimem “Sowa” zbierał dokładne informacje na temat liczebności, uzbrojenia, dyslokacji ukraińskich oddziałów wojskowych i przekazywał je do oficera GRU o pseudonimie “Esauł”. Jego oficera prowadzącego intersował szczególnie ruch ukraińskiego lotnictwa wojskowego. Ten miał przekazywać je dowódcom oddziałów Donieckiej Republiki Ludowej. Aresztowanemu grozi od 10 do 15 lat więzienia.

unian.net/kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. tagore
    tagore :

    Czekamy z utęsknieniem na pierwszą szpiegowską jaskółkę w Polsce, choć szanse mamy chyba mizerne. Nasze dzielne służby tak przeraziły rosyjskich szpiegów ,że od lat niema po nich w Polsce śladu.

    tagore

    • tutejszym
      tutejszym :

      Ja osobiście nie zdziwił bym się ze współpracy SKW pomiędzy FR i RP. Nie ma fajerwerków, są tylko obustronnie symetryczne wydalenia.
      Chyba że zaistnieje polityczna potrzeba, wtedy wyrywamy pęczek ruskiej czerwonej rzodkiewki. Oczywiście należy przeprowadzić bilans zysków i strat, komu to się bardziej opłaci. Bo ruskie na pewno wyrwą pęczek biało czerwonej rzodkiewki w takiej samej ilości główek. Nie wszyscy politycy są rozsądni, przed wyborami wszystko jest możliwe. Raczej powinno się wziąć za d### ruską agenturę wpływu i wyciągać konsekwencje. Taka akcja była za Kaczyńskich, to ruskie robactwo od razu stuliło pyski i pochowało się po kątach. Co dziwne robactwo niemieckie postąpiło tak samo. Czyżby uderz w ruska to i szwab ci się odezwie?