Do Sejmu wpłynęły ostatnio dwa projekty uchwał upamiętniających zbrodnię wołyńską.

Projekt PSL mówi o “fali zbrodni” OUN-UPA. Sytuacja przypomina tę sprzed dwóch lat kiedy zbrodnia wołyńska została określona mianem “czystki etnicznej znamionach ludobójstwa”.

To jest sformułowanie, dzięki któremu uciekamy od jasnego określenia zbrodni na Wołyniu jako ludobójstwa– zwraca uwagę ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski w wypowiedzi dla “Dziennika Polskiego”

Określenia “ludobójstwo” użyto za to w projekcie złożonym przez Zjednoczoną Prawicę. Zakłada on nawet ustanowienie 11 lipca Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa Polaków na Kresach Wschodnich II RP.

Żaden z projektów nie został jednak wczoraj poddany pod głosowanie.

Największe polskie partie przez lata realizowały tzw. mit Jerzego Giedroycia, który zakładał, że powinniśmy wymazać z pamięci kresy, przestać wspierać tamtejszą mniejszość, odciąć się od tradycji i zapomnieć o tragicznej historii, także o zbrodniach. Dlatego też większość ofiar wciąż nie doczekała się grobów– mówi ks. Isakowicz-Zaleski.

“Dziennik Polski”/KRESY.PL

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply