Rosyjskie dowództwo oficjalnie zaprzecza jakoby zestrzelony Su-24 naruszył przestrzeń powietrzną Turcji. Zarzucono również Turcji, że to ich myśliwiec naruszył syryjską przestrzeń powietrzną podczas ataku na bombowiec.

Jak poinformował szef głównego departamentu operacyjnego rosyjskiego sztabu generalnego Siergiej Rudskoj, według wstępnych informacji jeden z pilotów zginął w powietrzu w wyniku ognia prowadzonego z ziemi. Zaprzeczył również, jakoby rosyjski bombowiec naruszył przestrzeń powietrzną Turcji. Powołał się na dane zarejestrowane przez syryjski system obrony rakietowej.

Stwierdził jednaj, że według radaru bazy Hmeimim to atakujący turecki myśliwiec naruszył przestrzeń powietrzną Syrii. Powiedział również, że rosyjski samolot został prawdopodobnie trafiony pociskiem powietrze-powietrze krótkiego zasięgu naprowadzanego na podczerwień nad terytorium Syrii. Zaprzeczył, jakoby turecki samolot próbował nawiązać kontakt z rosyjskim. Turcy twierdzili wcześniej, że w ciągu 5 minut próbowali skontaktować się z rosyjskim samolotem dziesięć razy.

Tass.ru / Kresy.pl

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. mopveljerzyjj
    mopveljerzyjj :

    Krążownik czy też ochrona bombowców za pomocą myśliwców, to jedna sprawa i to bardziej propagandowa niż potrzebna realnie. Turcja już swoje zbiera od pozostałych członków NATO. Następnego strzelania do Rosjan nie będzie. Nie mniej na pewno będzie teraz bardzo drastyczne wsparcie Kurdów militarnie i politycznie przez Kreml. Tyle zyskali Turcy. Będą mieli czym się zajmować i nie widzę na horyzoncie żadnych szans by wojenkę z Kurdami wygrali. Nie zapominajmy też, że te tłumy, które szturmują Europę w większości wędrują dziwnym trafem przez Turcję i tą drogą sprzedawana jest również ropa przez ISIS. Coś mi się wydaje, że Turcja rozpaliła ogień pod własnym kociołkiem i znajdzie się w sytuacji, w której raczej nie chciała być na międzynarodowej scenie politycznej. Naszym rodzimym partaczom politycznym zalecałbym jednak trzymanie mordy w zimnej wodzie i nie stawanie po żadnej ze stron. To nie nasz konflikt. My niebawem będziemy u bram mieli hordy ukraińskie.