Według Rosjan ich placówka dyplomatyczna w Damaszku stała się wczoraj rano celem ostrzału moździerzowego. Obyło się bez ofiar.

Do ostrzału doszło wczoraj około godziny 9 rano. Na dziedziniec ambasady Federacji Rosyjskiej w Damaszku spadł pocisk wystrzelony z moździerza. Według Rosjan nie eksplodował on, dzięki temu obyło się bez ofiar w ludziach i bez poważnych zniszczeń materialnych. Do zneutralizowania pocisku, który “zaległ głęboko w ziemi” sprowadzono jednak syryjskich saperów – jak informuje rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Według wstępnych informacji ostrzał miał zostać przeprowadzony z dzielnicy Dżobar “gdzie pojawili się antyrządowi bojówkarze”.

aljazeera.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply