Rosyjscy ekolodzy krytykują metody Greenpeace

Rosyjskie służby oskarżyły 27 działaczy Greenpeace, w tym Polaka o piractwo. Chodzi o międzynarodową grupę ekologów, którzy protestowali przeciwko uruchamianiu na Morzu Barentsa platformy wiertniczej Gazpromu. Grozi im nawet do 15 lat łagru.

Grupa ekologów z Greenpeace twierdzi, że platforma rosyjskiego koncernu zagraża bezpieczeństwu środowiska naturalnego na Arktyce. Po tym jak dwóch działaczy tej organizacji wdarło się na platformę, straż graniczna aresztowała ich statek – bazę, wraz z całą załogą.
Eksperci, którzy uczestniczą w Salechardzie w Międzynarodowym Forum Arktycznym potępili metody stosowane przez Greenpeace. Wiceprezydent Rosyjskiego Towarzystwa Geograficznego Artur Czilingarow w rozmowie z Polskim Radiem stwierdził, że „tego typu problemy powinny być rozwiązywane w ramach międzynarodowej dyskusji, a nie przy użyciu terroru”. „Choć jestem współzałożycielem Greenpeace w byłym ZSRR, to jestem przeciwny takim ekstremistycznym akcjom jak ta na platformie” – dodał Czilingarow. W jego opinii ważniejsze od działań pokazowych jest zmuszenie koncernów paliwowych do przestrzegania surowych norm ekologicznych, przy budowie platform wiertniczych.
IAR/KRESY.PL
0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply