Według dziennika “Kommiersant” po rezygnacji z budowy elektrowni atomowej w obwodzie kaliningradzkim Rosja planuje rozwijać tam elektrownie węglowe i gazowe.
W sytuacji położenia priorytetu na te pierwsze w sposób oczywisty byłby to potencjalnie bardzo obiecujący rynek dla polskich kopalń. Perspektywa jego otwarcia nie jest długa, gdyż według prognoz prądu może zacząć brakować w tym obowodzie już w 2020 r.
kommersant.ru/kresy.pl
Jaki jest sens dawać Rosji kolejną szansę na możliwość wywierania presji na nasz kraj
w kolejnej dziedzinie.
tagore
Musisz się zaczytać o to “nasze” polsko języczne władze, żądze w imieniu Niemiec i USA. Może mają w tym ukryty cel?
Rosjanie umieją liczyć, kupią węgiel w Rotterdamie o wiele taniej, niż w Polsce.