5 kwietnia w Moskwie odbyła się manifestacja sympatyków zdelegalizowanej Partii Narodowo-Bolszewickiej. Jak krzyczeli Krymu im mało.

“Mało nam Krymu”, “Donbas w skład Rosji” – krzyczeli narodowi bolszewicy. Następnie głośno dali do zrozumienia, że Kijów, Tallin, Mińsk, Wilno, Warszawa, a nawet Stambuł i Berlin to rosyjskie miasta. Odgrażali się również, że “nasze czołgi będą w Pradze”. Manifestacja odbyła się 5 kwietnia pod hasłem “Dnia Rosyjskiego Narodu”. Zgromadzila kilkudziesięciu “nacboli”.

Jeszcze w 2007 r. istniejąca od 1993 r Partia Narodowo-Bolszewicka (NBP) została uznana za “ekstremistyczną” i jako taka zakazana na terenie całego kraju. Mimo to część aktywistów nadal gromadzi się w ogół dawnego wodza NBP Eduarda Limonowa. Są jednymi z najaktywniejszych uczestników koalicji opozycyjnych wobec Władimira Putina i rosyjskich władz.

grani.ru/kresy.pl

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. poznaniak74
    poznaniak74 :

    Banda debili od “pediczki” Limonowa, “rosyjskiego dysydenta” hołubionego swojego czasu na Zachodzie, autora “wiekopomnego dzieła’ “Rosyjski poeta woli dużych murzynów”. Żal tylko że ‘car” Putin tego towarzycha nie kazał spałować, choć kto wie może jeszcze ci dewianci by się z tego cieszyli…

  2. jazmig
    jazmig :

    Opiszcie demonstracje i marsze LEGALNYCH na Ukrainie organizacji takich jak Prawy Sektor i zacytujcie hasła, jakie są tam głoszone, a nie straszcie nas nielegalnymi organizacjami z Rosji.