Reprezentujący Ruch Liberałów Remigijus Šimašius czuje się już zwycięzcą walki o fotel mera Wilna. Dane z większości komisji wskazują na jego zdecydowaną przewagę nad dotychczasowym włodarzem miasta Artūrasem Zuokasem.

Według danych ze 118 dzielnic wyborczych (na ogólną liczbę 151) Šimašius otrzymał 61,77% głosów, zaś Zuokas 37,23% co oznacza, że najpewniej dojdzie do zmiany na stanowisku mera Wilna.

Istnieje iskierka nadziei, że może to oznaczać polepszenie sytuacji polskich mieszkańców Wilna. Šimašius twierdził, że nie jest przeciwny oryginalnej pisowni polskich nazwisk czy podwójnym napisom na tabliczkach. Inna sprawa, że jako mer nie będzie miał w tej sprawie wiele do powiedzenia, bo dyskryminacyjne prawo w tym względzie ma umocowanie w ustawach i orzecznictwie litewskiego Sądu Konstytucyjnego, krytykowanego zresztą w raporcie Komitetu Doradczego Rady Europy z 2013 r. Šimašius w czasie kampanii wyboraczej stwierdził też, że skoro połowa wiernych diecezji wileńskiej jest Polakami, to w Katedrze Wileńskiej mogłyby się pojawić Msze Święte w polskim języku. Wywołało to atak innych kndydatów, w tym Zuokasa, którzy uznali propozycję Šimašiusa za “dziwne posunięcie” i wtrącanie się w sprawy Kościoła.

zw.lt/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply