Polska i Irlandia są wciąż w czołówce Europy, jeśli chodzi o deklarowaną religijność. Ale w większości krajów Europy religijność spada – skomentował badania Europejskiego Sondażu Społecznego prof. Zbigniew Mikołejko. Są też kraje jak Litwa czy Austria, gdzie religijność rośnie.

Prof. Zbigniew Mikołejko to filozof religii z Instytutu Filozofii i Socjologii PAN w Warszawie. Przeanalizował on dane z Europejskiego Sondażu Społecznego – badania z zakresu nauk społecznych, prowadzonego od 2002 r. co dwa lata w około 30 krajach Europy.

W Polsce odsetek osób, które deklarują, że są wyznawcą jakiejś religii lub czują się związane z jakimś Kościołem lub wyznaniem wynosi 87 proc. W praktykach religijnych co najmniej raz w tygodniu bierze udział 46 proc. Polaków, codzienną modlitwę deklaruje 31 proc. W skali od 0 do 10, gdzie 0 oznacza “niereligijny”, a 10 “bardzo religijny”, średnia dla naszego kraju wynosi 6,1, co jest relatywnie wysokim wynikiem w porównaniu do reszty krajów Europy.

Najbardziej religijne są ciągle – przy ogromnym spadku – kraje, które w potocznej świadomości za religijne uchodzą, czyli Polska i Irlandia. To pokazują wszystkie dane – powiedział prof. Mikołejko. Zauważył jednak, że w Irlandii doszło do znacznego spadku religijności m.in. w związku ze skandalami związanymi z Kościołem katolickim.

CZYTAJ TAKŻE: Gatestone Institute: Rekordowa liczba ataków na obiekty związane z chrześcijaństwem w 2019 roku

Wedle danych ESS deklarowana religijność spadła znacznie między 2002 a 2018 rokiem w Irlandii (z 83 do 68 proc.), na Węgrzech (z 63 do 50 proc.), w Hiszpanii (z 78 do 67 proc.) czy Portugalii (z 86 do 76 proc.). W Polsce nastąpił spadek z 93 do 87 proc., w Niemczech z 61 do 57 proc i na Ukrainie z 76 do 72 proc. Niewielki spadek zanotowała Belgia (z 49 do 46 proc.) oraz Wielka Brytania (z 49 do 46 proc.).

W Chorwacji i na Słowacji religijność pozostała na dotychczasowym poziomie. W Słowenii wzrosła z 51 do 57 proc, na Litwie z 83 do 90 proc., w Austrii z 71 do 76 proc., we Francji z 49 do 53 proc. i we Włoszech z 77 do 79 proc. Badani w ramach ankiety odpowiadali na pytanie czy czują się wyznawcami jakiejś religii lub czy czują się związani z jakimś Kościołem lub wyznaniem.

Dziwić może na tym tle obecność Francji, uchodzącej zwykle za kraj radykalnie już zeświecczony, w którym – w obiegowych stereotypach – religijną żarliwość zwykło się przypisywać tylko rosnącej społeczności islamskiej. Badania tego nie potwierdzają – mówi prof. Mikołejko.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

CZYTAJ TAKŻE: ISKK policzył ilu Polaków chodzi do kościoła

Filozof chciał sprawdzić czy skandale związane z Kościołem miały wpływ na religijność Europejczyków. W jego analizie potwierdziło się to: Mowa tu jednak o dłuższym procesie, nie o jednostkowych zdarzeniach skandalicznych – podkreślił. Zauważył także, że: (Skandale te) w swoim efekcie bezpośrednim, w krótkim wymiarze czasowym – jak to się stało w Polsce po premierze “Nie mów nikomu” braci Sekielskich – wywołać mogą w (…) efekcie obronnym skutek paradoksalnie odwrotny – wzmacniając przejściowo postawy religijne, nawet fundamentalistyczne, a nie je osłabiając.

Religijność spada we wszystkich grupach wiekowych, jednak u osób powyżej 45. roku jest to spadek względnie niewielki – ok. 3-4 proc. U młodych jest to już 9-10 proc. Są jednak wyjątki, na Litwie i w Niemczech religijność wzrasta właśnie u młodych. Prof. Mikołejko nie był w stanie wyjaśnić tego zjawiska.

Badacz zwrócił też uwagę na zależność między religijnością a czasem spędzanym w Internecie. Osoby deklarujące się jako niereligijne korzystają codziennie z Internetu znacznie dłużej niż te uważające się za religijne. Jest jednak odstępstwo od tej reguły: uważający się za najgłębiej religijne nierzadko korzystają – choć sytuacja wygląda w różnych krajach odmiennie – bardziej intensywnie niż niewierzący.

Kresy.pl / naukawpolsce.pap.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply