Ukraiński oligarcha Ihor Kołomojski po raz kolejny wyraził opinię, że konflikt w Donbasie jest ukraińską wojną domową. Zaangażowanie Rosji w tę wojnę zrównał z zaangażowaniem Stanów Zjednoczonych, którym jego zdaniem zależy na podsycaniu konfliktu.
We czwartek portal ukraińskiego tygodnika “Nowoje Wriemia” zaprezentował fragmenty wywiadu z oligarchą Ihorem Kołomojskim, który ma ukazać się w całości w nowym wydaniu tygodnika. Domniemany protektor obecnego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego nazwał w nim konflikt w Donbasie wojną domową.
“A co u nas wydarzyło się w Donbasie?… To wewnętrzny domowy konflikt” – cytuje słowa Kołomojskiego portal NW. Zdaniem oligarchy konflikt ten nie został przez nikogo zainspirowany, “przez żadną Rosję”, lecz zaczął się na Ukrainie przed 20 laty, co najmniej od wyborów prezydenckich w 2004 roku (tzw. pomarańczowa rewolucja).
Kołomojski bagatelizował przy tym obecność w Donbasie rosyjskiego sprzętu wojskowego. “On tam jeszcze jest, rosyjski sprzęt, i dalej będzie. Dopóki będzie konflikt, będzie rosyjski sprzęt. (…) A my mamy amerykański sprzęt z naszej strony. I co z tego? Mamy Javeliny? Czyj to sprzęt?” – pytał Kołomojski.
Zdaniem rozmówcy NW USA przekazują Ukrainie broń, by podtrzymywać konflikt w Donbasie, ponieważ “Ameryce wygodnie jest utrzymywać sankcje wobec Rosji”. Kołomojski zasugerował, że Donald Trump chciałby zmienić tę politykę, lecz nie wie, jak to zrobić i nie spieszy się z tym w obliczu zbliżających się wyborów w USA.
Kołomojski przyznał, że w Donbasie walczą również rosyjscy żołnierze, ale według niego to “normalne zjawisko”, ponieważ wypełniają oni “międzynarodowy obowiązek” – podobnie jak po stronie ukraińskiej przybysze z Europy Zachodniej i USA.
Ihor Kołomojski mówił już o tym, że wojna w Donbasie jest wojną domową 2. maja br. w programie Bihus.info.
CZYTAJ TAKŻE: Ks. Isakowicz-Zaleski o wyborach na Ukrainie: Faktycznym wygranym jest Kołomojski
Kresy.pl / nv.ua
Kołomojski jednak jest sprytny ale nie mądry.