Byli bojownicy “Prawego Sektora” podejrzani o głośne zabójstwo dziecka

W poniedziałek ukraińscy policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o zabójstwo 3-letniego syna kijowskiego biznesmena i polityka.

Zatrzymani w poniedziałek mężczyźni są podejrzani o zorganizowanie niedzielnego ataku na Wiaczesława Sobolewa biznesmena i deputowanego rady obwodu kijowskiego. Świadek twierdzi, że uzbrojony mężczyzna oddał strzał do samochodu polityka, a następnie odjechał samochodem osobowym. Kula trafiła małoletniego syna Sobolewa, który zmarł w karetce pogotowia. Informacja o zatrzymaniu jego zabójców pojawiła się w poniedziałek na stronie kijowskiej policji na Facebooku.

Według opisującego zatrzymanie przestępców portalu Obozrevatel zatrzymani mężczyźni mają ponad dwadzieścia lat i służyli wcześniej w tak zwanej “Ukraińskiej Armii Ochotniczej” zorganizowanej po wybuchu konfliktu w Donbasie przez neobanderowski “Prawy Sektor”. Należeli do 8. wydzielonego batalionu “Aratta” dowodzonego przez Andrija Gergerta ps. “Czerwień”. Gergert potwierdził już, że zatrzymani to jego byli żołnierze. Jeden z nich był snajperem. Jego współpracownik był sanitariuszem.

Obozrevatel przytacza już dwie wersje zamachu. Według pierwszej zabójca strzelał z samochodu. Według drugiej strzał oddano z pobliskiego budynku. Do przeprowadzenia zamachu miała zostać użyta właśnie broń snajperska. Powołując się na swoje źródła portal twierdzi, że zamachowcy przyznali się do zabójstwa już na miejscu zatrzymania. Ujawnili też gdzie została ukryta wykorzystana do akcji broń. Została już przejęta przez funkcjonariuszy. Przy strzelcu znaleziono tysiąc dolarów i hrywny w banknotach o wysokich nominałach.

Portal Strana.ua twierdzi, że snajper, których dokonał zabójstwa był wcześniej odznaczony orderem przez Petro Poroszenkę w czasie gdy ten był prezydentem Ukrainy.

obozrevatel.com/strana.ua/kresy.pl