Rosyjska agencja prasowa TASS twierdzi, że we wsi Nikolskoje w obwodzie biełgorodzkim w Rosji spadł pocisk artyleryjski wystrzelony z terytorium Ukrainy.
TASS podała w piątek, powołując się na źródła w strukturach siłowych, że we wsi Nikolskoje w obwodzie biełgorodzkim w Rosji spadł pocisk artyleryjski wystrzelony z terytorium Ukrainy.
„Pocisk wystrzelony z terytorium Ukrainy spadł na teren szkółki sadowniczej we wsi Nikolskoje w obwodzie biełgorodzkim. Nie ma ofiar ani uszkodzeń” – przekazało źródło agencji.
Portal Interia podał za Ukraińską Prawdą, że w Nikolskoje było słychać “eksplozję”, a pocisk spadł około południa czasu polskiego.
Byłby to już drugi podobny incydent w obwodzie biełgorodzkim, do którego doszło w piątek. Jak podawaliśmy wcześniej, wczesnym rankiem w magazynie ropy w Biełgorodzie, rosyjskim mieście obwodowym położonym około 40 km od granicy z Ukrainą, wybuchł pożar. W sieci zamieszczono nagrania, na których widać pożar magazynu i unoszący się gęsty, ciemny dym. Strona rosyjska oskarżyła Ukrainę o to, że pożar został spowodowany przez nalot ukraińskich helikopterów.
Ukraińskie ministerstwo obrony nie potwierdziło, ani nie zaprzeczyło, że Ukraina ostrzelała magazyn w Biełgorodzie. Jego rzecznik przekazał w piątek na briefingu, że “na dzień dzisiejszy państwo ukraińskie prowadzi operację obronną w celu odparcia rosyjskiej agresji” i “to nie znaczy, że Ukraina ma ponosić odpowiedzialność za wszelkie błędne kalkulacje, katastrofy i wszystkie wydarzenia, które mają miejsce w Rosji”.
“Nie pierwszy raz widzimy takie oskarżenia. Dlatego nie potwierdzę ani nie zaprzeczę tej informacji” – powiedział rzecznik ukraińskiego ministerstwa obrony.
Kresy.pl / tass.ru / interia.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!