We wtorek o godzinie 10.30 czasu miejscowego moskiewskie przedsiębiorstwa, instytucje i organizacje zaczęły otrzymywać telefony i e-maile z powiadomieniami o podłożeniu ładunków wybuchowych. – podała agencja Interfax.

Do godziny 18.30, gdy przyszło ostatnie powiadomienie, ich liczba sięgnęła 200. – dowiedział się Interfax w organach bezpieczeństwa. W rezultacie saperzy przeszukali 80 obiektów, a ewakuowano 50 tys. ludzi. We wszystkich przypadkach alarmy okazały się fałszywe.

Według agencji TASS wśród “zaminowanych” obiektów znalazła się siedziba władz obwodu moskiewskiego, kompleks “Miasto Stolic”, centra handlowe, baseny, Akademia Sztuki i Przemysłu im. Stroganowa, Rosyjski Państwowy Uniwersytet Rolniczy im. Timiriazewa i wiele innych uczelni i szkół.

Z kolei agencja RIA Nowosti pisze o alarmach bombowych w 99 obiektach w samej Moskwie i 61 obiektach w obwodzie moskiewskim oraz 5 w innych częściach kraju.

Telefony i e-maile o podłożonych bombach miały przychodzić z zagranicy, m.in. z Ukrainy – dowiedział się Interfax w organach siłowych.

Fałszywe anonimowe doniesienia o podłożeniu bomby są w Rosji plagą. Fala takich doniesień przetoczyła się przez Rosję jesienią 2017 roku. Z tysięcy obiektów ewaluowano łącznie około 350 tysięcy osób. Jak pisaliśmy, 28. listopada ub. roku po anonimowych telefonach o podłożeniu ładunków wybuchowych z 10 moskiewskich centrów handlowych ewakuowano ponad 4 tysiące ludzi. Kolejna fala pojawiła się w styczniu tego roku.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Moskwa: kilkadziesiąt alarmów bombowych, tysiące osób ewakuowano

Kresy.pl / Interfax / TASS / RIA Nowosti

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply