Dziś po południu policja siłowo wkroczyła do siedziby Stowarzyszenia Marsz Niepodległości pod pozorem śledztwa w sprawie wykrzykiwania gróźb karalnych. Służby weszły również do mieszkania Mateusza Marzocha, szefa Straży Marszu Niepodległości, i kilku innych działaczy narodowych.

Powodem wejścia funkcjonariuszy policji do siedziby Marszu Niepodległości jest postępowanie z 2018 roku wznowione przez Adama Bodnara, dotyczące wykrzykiwania gróźb karalnych.

Bezpośrednio wydarzenie relacjonował także Adam Leszczyński, prezes Okręgu Mazowieckiego Młodzieży Wszechpolskiej.

Prezes Stowarzyszenia Bartosz Malewski poinformował wcześniej o swoim przesłuchaniu na Komendzie Głównej Policji w sprawie ww. śledztwa. Prokuratura zażądała dostępu do nośników danych Stowarzyszenia, żeby później zapowiedzieć siłowe wejście do siedziby organizacji. – „To działania o znamionach inwigilacji” – napisał Bartosz Malewski”.

Co więcej, policja weszła rano do mieszkań kilku działaczy niepodległościowych, m.in. szefa Straży Marszu – Mateusza Marzocha.

„Dziś o 6:00 rano Policja na polecenie prokuratury zapukała do mojego mieszkania z nakazem przeszukania. Sprawa dotyczy Marszu Niepodległości 2018” – oświadczył Mateusz Marzoch na Twitterze.

O wkroczeniu policji do domu poinformował Robert Bąkiewicz, były prezes MN.

„Tu chodzi o to, aby dostać się do moich dokumentów, laptopów, telefonu. Więcej nie mogę teraz powiedzieć, tylko tyle, że jest to bandyterka. Policja zachowuje się jednak kulturalnie, nikt tutaj nie wyważał drzwi. Czekam obecnie na pełnomocników” – komentował działacz. Zapytany o to, czy w jego ocenie jest to zemsta polityczna, Bąkiewicz wskazał: – „Tak, jest to zemsta polityczna. To nie ma związku z żadnym postępowaniem prawnym”

Kresy.pl/Twitter

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jaro7
    jaro7 :

    A czy milicja złapała ju tych 15 ukraińskich bandziorów którzy w Nowej Soli pobili brutalnie 4 polskich nastolatków? I czy prokuratura i sąd zrobia z nimi porzadek czy ze strachu przed Bodnarem i Siemoniakiem umorzą albo nie znajd atej 15 ki?