Donald Tusk odbył rozmowę z kanclerzem Olafem Scholzem w sprawie wprowadzenia kontroli niemieckiej straży granicznej. Szefowie rządów ustalili, że oba kraje będą kontynuować w ramach UE współpracę w celu zwalczania nielegalnej migracji.
Od 16 września mają zostać wprowadzone kontrole na wszystkich niemieckich przejściach granicznych na okres co najmniej sześciu miesięcy. Ograniczenia mają na celu zmniejszenie ilości nielegalnych imigrantów przedostających się do Niemiec.
Niemiecka agencja DPA podaje, że Donald Tusk skrytykował tę decyzję i odbył w piątek w jej sprawie rozmowę telefoniczną z niemieckim kanclerzem. Według rzecznika rządu federalnego Steffena Hebestreita, Niemcy i Polska zgodziły się na współpracę, by przeciwdziałać nielegalnej migracji i przemytowi.
Szefowie rządów uzgodnili także zwiększenie ochrony zewnętrznych granic Europy, szczególnie w obliczu „cynicznej instrumentalizacji migrantów przez Białoruś” – przekazał niemiecki rzecznik.
„Podkreśliłem, że jedynym sposobem na powstrzymanie nielegalnej migracji jest skuteczna kontrola granic zewnętrznych Unii Europejskiej. Nie wewnętrznych” – przekazał premier.
To Pan w 2021 roku ujadał na tych, którzy tych zewnętrznych granic bronili. To Pana partia urządzała pokazówki na granicy i w końcu, to Wy domagaliście się inżynierów w Polsce. Teraz? Teraz to Pan może sobie pisać i gadać. Niemcy zrobią co zechcą, bo mogą. My nie, bo mamy Pana.
— Konrad Berkowicz (@KonradBerkowicz) September 13, 2024
Jak poinformowała korespondentka RMF FM w Brukseli Katarzyna Szymańska-Borginon, sprawa ma być przedmiotem specjalnego posiedzenia komisji ds. wolności obywatelskich (LIBE). W poniedziałek w Parlamencie Europejskim w Strasburgu odbędzie się debata na temat decyzji niemieckich władz o wprowadzeniu tymczasowych kontroli na granicach.
Czytaj: Niemiecka nagroda dla Donalda Tuska
Konrad Berkowicz z Konfederacji przypomniał premierowi, że w 2021 roku, będąc jeszcze w opozycji, mówił, że na granicy polsko-białoruskiej są „biedni ludzie, którzy szukają swojego miejsca na ziemi”, a dziś stwierdzi, że „to są zorganizowane grupy młodych mężczyzn”, a nie uchodźcy.
Kresy.pl/Twitter
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!