Litwa gotowa jest do przyjęcia części migrantów przewidzianych do przesiedlenia do tego państw w ramach paktu migracyjnego. Za resztę chce zapłacić przewidziane środki finansowe.

„Przyjęcie ich lub opłacenie rozwiązuje jedną sytuację, ale powoduje inną. Możemy zrobić jedno i drugie: przyjąć część migrantów i zapłacić za część z nich składkę solidarnościową” – powiedział w środę reporterom minister spraw wewnętrznych Litwy Władysław Kondratowicz, którego słowa zacytował publiczny nadawca LRT.

“W tym przypadku z pewnością będziemy starali się rozwiązać tę kwestię albo przez rząd, albo w sposób przewidziany przez prawo, albo poprzez powołanie odrębnej grupy roboczej, która zajmie się konkretnie tą kwestią. Przyjrzymy się zasobom budżetowym, przyjrzymy się sytuacji i temu, czy możemy przyjąć tych ludzi, a potem zastanowimy się nad innymi rzeczami” – powiedział minister przyznając, że rząd Litwy nie ma jeszcze gotowego scenariusza działań.

W zeszłym roku Unia Europejska przyjęła Pakt o migracji i azylu, zobowiązujący państwa członkowskie do odbierania migrantów z państw, które przyjęły ich najwięcej. Zasada ta jest nazywana mechanizmem “solidarności” w ramach Unii. Państwa, które z jakiegoś powodu nie będą chciały przyjmować nielegalnych imigrantów wpuszczonych przez granicę przez inny kraj, będą zmuszone uiszczać opłaty od każdego nieprzyjętego migranta.

Pakt został przyjęty mimo sprzeciwu Polski i Węgier.

Przypominamy, Komisja Europejska orzekła, że Polska będzie musiała relokować w swoim kraju imigrantów z Europy Zachodniej, żeby odciążyć państwa, do których przybyło najwięcej cudzoziemców. Wcześniej Donald Tusk zapewniał, że Polska nie przyjmie z tytułu paktu migracyjnego żadnych migrantów. Jego zdaniem, Polska miała być „beneficjentem” paktu.

Pomimo przyjęcia setek tysięcy uchodźców z Ukrainy, Polska nie będzie zwolniona z mechanizmu solidarności zawartego w pakcie migracyjnym – orzekła Komisja Europejska. W ubiegłym roku takie stanowisko wygłosił szef MSWiA Marcin Kierwiński – wówczas deklarował, że Polska chce być zwolniona z unijnego mechanizmu „solidarności” dotyczącego migrantów, ponieważ jest krajem najbardziej pomagającym Ukrainie.

Mimo takiego stanowiska KE premier Donald Tusk zadeklarował na wtorkowej konferencji prasowej, że Polska nie zamierza implementować paktu migracyjnego ani jakichkolwiek projektów prowadzących do przymusowego przyjmowania migrantów.

lrt.lt/kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Ynk_Siwy
    Ynk_Siwy :

    A wystarczyłoby tylko wyjść z UE zachowując resztę niegroźnych dla naszego kraju umów handlowych. Litwa mogłaby zrobić to samo. Poza tym już dawno temu powinniśmy myśleć o przywróceniu “Rzeczypospolitej Międzymorza”. Wtedy nikt by nam już nie próbował “podskoczyć” 😀