Powstał kaukaski odcinek “nowego jedwabnego szlaku”

Prezydent Azerbejdżanu, Ilham Alijew otworzył linię kolejową, która prowadzi z tego kraju przez Gruzję do Turcji. Wpisuje się ona w plan wielkiego transkontynentalnego szlaku handlowego promowanego przez Chińczyków.

Prezydent Alijew brał udział w poniedziałkowej ceremonii otwarcia linii kolejowej z wschodniotureckiego miasta Kars, przez stolicę Gruzji, Tbilisi do stolicy Azerbejdżanu, Baku. “Otwarcie linii kolejowej ma wielkie znaczenie historyczne i strategiczne” – powiedział azerbejdżański przywódca w czasie ceremonii, która odbywała się w położonym na południe od Baku, kaspijskim porcie Alat. Alijew nazwał nową linię kolejową “najkrótszą i najbardziej wiarygodną drogą z Azji do Europy”, choć trasa przebiega przez Gruzję, po to by ominąć Armenię, uważaną zarówno przez Azerbejdżan jak i Turcję za państwo wrogie, wobec którego Baku i Ankara stosują konsekwentną blokadę.

Linia Baku-Tbilisi-Kars będzie mieć łączną długość 846 kilometrów. Jej budowa trwała długo, około 10 lat. Pierwotne założenia trzech państw zakładały jej ukończenie do końca 2010 r. Nowy impuls dla inicjatywy dał wielki plan przywódcy Chin, Xi Jinpinga, który chce przerzucić znaczną część handlu jego państwa z Europą na lądowe szlaki handlowe, by obejść w ten sposób hegemonię USA na morzu. Jedna z odnóg tego “nowego jedwabnego szlaku” ma prowadzić przez Azję Centralną do Turcji, a jej portów wprost na południowe wybrzeża Europy. Maksymalne możliwości przewozowe nowej linii kolejowej to 17 milionów ton ładunków rocznie.

Obecny w czasie ceremonii w Alacie prezydent Turcji, Recep Tayyip Erdogan obiecywał, że nowa linia kolejowa umożliwi “dostarczanie chińskich towarów do Europy w ciągu 12-15 dni”. Obok niego uczestniczyli w otwarciu szlaku transportowego także premier Gruzji Giorgi Kwirikaszwili, premier Kazachstanu Bakytżan Sagyntajew, premier Uzbekistanu Abdullah Aripow. Kwirikaszwili nazwał linię “eurazjatyckim mostem”, który “stworzy zupełnie nowe możliwości”.

bloomberg.com/kresy.pl