W Kosowie weszły w życie przepisy dotyczące rejestracji jakich powinny używać miejscowe samochody. Już sama zapowiedź ich wprowadzenia wywoływała w przeszłości konfrontację.

Zgodnie z nowymi przepisami rejestracje wydawane przez władze Serbii dla mieszkańców regionu, uznawanego w Belgradzie za zbuntowaną prowincję, nie będą już uznawane. Właściciele samochodów, na których nadal będą przytwierdzone tego rodzaju rejestracje z literami KM będą przez funkcjonariuszy separatystycznych władz w Prisztinie najpierw ostrzegani, a następnie okładani mandatami o równowartości 150 euro, podała agencja informacyjna Interfax.

Serbski portal b92.net konkretyzuje, że ostrzeżenia będą wydawane w okresie 1-21 listopada. Następnie w okresie 21 listopada-21 stycznia będą nakładane mandaty na wspomnianą kwotę. Jak powiedział premier częściowo uznawanej Republiki Kosowa Albin Kurti – “od 21 stycznia będziemy mieli próbne tablice rejestracyjne przez kolejne dwa miesiące. Od 21 kwietnia żadne inne tablice rejestracyjne nie będą dozwolone”.

Jednak jak podał portal b92.net serbscy mieszkańcy regionu, stanowiący większość w jego północnych gminach, jak na razie nie przejęli się zmianami w przepisach. Według relacji z jednej z takich gmin  – Północnej Mitrowicy na ulicach miasta w poniedziałek wciąż poruszały się samochody z serbskimi tablicami rejestracyjnymi. Niemniej atmosferę w mieście portal ocenił jako “napiętą”.

Policja władz w Prisztinie twierdzi, że do 31 października z serbskich tablic na kosowskie, z literami KSW, przerejestrowano zaledwie 20 samochodów. Szacuje się, że około 9 tys. samochodów mieszkańców Kosowa jest do tej pory zarejestrowanych jest w systemie Serbii.

Jeszcze 31 lipca doszło na zamieszkanej przez Serbów północy Kosowa do niepokojów właśnie z powodu 1 sierpnia miały zostać bowiem wdrożone decyzje władz w Prisztinie o konieczności używania przez serbskich mieszkańców regionu dokumentów osobistych i tablic rejestracyjnych wydawanych właśnie przez nie.

W czasie napięć miało dojść do ostrzelania kosowskiej policji przez nieznanych sprawców. Prisztina przerzuciła dodatkowe siły ku linii rozgraniczenia. Miejscowi Serbowie wznieśli tam barykady. W miastach pod kontrolą Belgradu słychać było syreny alarmowe. NATO zagroziło interwencją. Pod naciskiem dyplomatów UE i USA Kurti przesunął termin wdrożenia nowych przepisów.

interfax.ru/b92.net/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply