Izraelski media donoszą do pocisku i pociskach jakie spadły w Izraelu. Według wstępnych danych zostały wystrzelone z Jemenu przez tamtejszy Ansarullah.

Izraelskie siły zbrojne twierdzą, że ich system obrony przeciwpowietrznej zestrzelił w niedzielę nad ranem pocisk jaki nadleciał z Jemenu. Jednak jego odłamki spadły w pobliżu Gezer i prawdopodobnie w trzech innych miejscach, co skłania “Jerusalem Post” do spekulacji, że być może rakiet w izraelskiej przestrzeni powietrznej było więcej niż jedna. Na skutek ataku Jemeńczyków rannych zostało dziewięciu Izraelczyków. Zostali zranieni, gdy zmierzali do schronów przy dźwięku syren alarmowych. Rannym udzielono pomocy medycznej.

 

Pozostałe miejsca w jakich miały spaść części pocisku lub pocisków to stacja kolejowa w pobliżu Modiin i miejscowość Rehowot. “Jerusalem Post” podkreślił, że tym samym izraelski system obrony przeciwpowietrznej nie zdołał zniszczyć nadlatujących z Jemenu pocisków dostatecznie wcześnie, by nie stanowiły one niebezpieczeństwa dla mieszkańców Izraela.

Izraelska policja poinformowała, że pracuje na miejscach zdarzenia. Odnalazła szczątki antyrakiety, która miała przechwycić jemeński pocisk. Anonimowe źródło w izraelskich siłach zbrojnych przekazało, że system obrony Arrow 3 mógł nie trafił pocisku poza izraelską przestrzenią powietrzną, a system Arrow 2 zestrzelił go już w tej przestrzeni przy drugiej próbie.

“Jerusalem Post” donosi o “niepotwierdzone doniesieniach” o drugim wystrzelonym pocisku balistycznym, który eksplodował prawdopodobnie w pobliżu Aszdodu. Początkowo nie było jasne, kto wystrzelił pocisk, ale głównymi prawdopodobnymi sprawcami są także Jemeńczycy, choć nie wyklucza się wystrzelenia z Iraku.

To nie pierwszy raz, gdy Jemeńczycy skutecznie zaatakowali Izrael. W lipcu ich dron bojowy spadł na Tel Awiw eksplodując w pobliżu biura ambasady USA w mieście. Zginął wówczas jeden Izraelczyk a 10 zostało rannych.

Od rozpoczęcia wojny w Strefie Gazy siły Ansarullahu tworzącego nieuznawane międzynarodowo władze Jemenu podjęły działania zbrojne wymierzone w Izrael i jego zachodnich sojuszników.

Jeszcze w listopadzie ubiegłego roku bojownicy Ansarullahu przechwycili na Morzu Czerwonym powiązany z Izraelem statek handlowy Galaxy Leader, co było sygnałem wdrożenia nowej strategii walki z wrogami. Następnie jego bojownicy zajęli tankowiec Central Park. Ta druga jednostka została jednak odbita przez okręt amerykańskiej marynarki wojennej. Od tego czasu Jemeńczycy systematycznie atakują na Morzu Czerwonym statki współpracujące z Izraelem, zawijające do jego portów.

Jemeński minister obrony w nieuznawanym rządzie Ansarullahu i szef sztabu generalnego ich sił zbrojnych wydali w sobotę ostrzeżenie dla „wrogów narodu i złego trio Ameryki, Wielkiej Brytanii i Izraela”, stwierdzając, że to, co nadchodzi, będzie „bardziej brutalne i surowe niż wszystko, z czym mieli do czynienia w przeszłości”, zacytowała libańska Al Mayadeen.

jpost.com/english.almayadeen.net/kresy.pl

 

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply