Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan powiedział w niedzielę, że izraelski premier Benjamin Netanjahu osiągnął poziom ludobójczych metod, Adolfa Hitlera.
“Czy można spojrzeć na to co Izrael przyniósł ludności Strefy Gazy przez miesięce i uznać za uzasadnione bombardowanie przez Izrael szpitali, zabijanie dzieci, uciskanie ludności cywilnej i skazywanie niewinnych ludzi na głód, pragnienie i brak lekarstw pod różnymi pretekstami? Co Hitler robił w przeszłości? Prześladował i zabijał ludzi w obozach koncentracyjnych” – Erdogan powiedział w wywiadzie dla greckiej gazety “Kathimerini”, którego fragment przytoczyła turecka agencja informacyjna Anadolu.
„Czy Gaza nie została zamieniona w więzienie pod otwartym niebem nie tylko po 7 października [2023 r.], ale lata wcześniej? Czy tamtejsi ludzie nie byli przez lata skazani na ograniczone zasoby, prawie jak w obozie koncentracyjnym? Kto jest odpowiedzialny za najbardziej brutalne i systematyczne masowe mordy w Strefie Gazy po 7 października?” – ciągnął oskarżenia tureckie prezydent. Jak dodał – „Netanjahu osiągnął poziom, który wzbudziłby zazdrość Hitlera w związku z jego ludobójczymi metodami. Mówimy o Izraelu, który atakuje karetki pogotowia, uderza w punkty dystrybucji żywności i otwiera ogień do konwojów z pomocą”.
Z kolei mówiąc o Palestyńczykach Erdogan stwierdził, że naruszono ich prawo do życia – „Bronimy ich praw. Bronimy pokoju. Z drugiej strony Izrael w dalszym ciągu lekkomyślnie łamie rezolucje ONZ, prawo międzynarodowe i prawa człowieka”.
Turecki przywódca podkreślił, że palestyński opór nie byłby potrzebny, gdyby istniało „suwerenne, niezależne, geograficznie zintegrowane państwo Palestyna w granicach z 1967 r., ze stolicą w Jerozolimie Wschodniej”.
„Hamas oświadczył również, że jeśli tak się stanie, rozwiąże swoje zbrojne skrzydło i pozostanie partią polityczną. Rozwiązanie oparte na dwóch państwach to skuteczny sposób na zapewnienie trwałego i zrównoważonego pokoju” – uznal Erdogan, dodając, że palestyńska grupa zbrojna zgodziła się na porozumienie o zawieszeniu broni, ale Izrael „nie chce” rozejmu, ponieważ chce „zająć terytorium całej Strefy Gazy.”
Nowy etap konfliktu izraelsko-palestyńskiego rozpoczął się 7 października wraz z atakiem palestyńskiej organizacji polityczno-wojskowej Hamas na południowy Izrael. Hamas wystrzelił według różnych szacunków 2-5 tys. pocisków rakietowych, a następnie rozpoczął ofensywę, której częścią był desant przeprowadzony za pomocą motolotni i łodzi.
Izrael zareagował na to zmasowanym atakiem, w tym masowym bombardowaniem i ostrzałem zabudowy Gazy. Wprowadził także całkowitą blokadę palestyńskiej eksklawy, obejmującą także odcięcie od żywności, leków, energii elektrycznej i wody. Większość mieszkańców palestyńskiej ekslawy uciekła ze swoich domów do jej południowej części, rejonu granicznego miasta Rafah. Wielu z nich żyje tam w prowizorycznych warunkach. W regionie brakuje żywności, wody, lekarstw, dachu nad głową, energii elektrycznej. Dochodziło do ataków Izraelczyków na konwoje z pomocą humanitarną oraz Palestyńczyków próbujących ją odebrać.
Struktury medyczne w Strefie Gazy szacowały w sobotę, że od początku konfliktu zginęło co najmniej 34 971 osób Palestyńczyków, a 78 641 zostało rannych. Zdecydowana większość to cywile. Skorygowana liczba ofiar śmiertelnych w Izraelu w wyniku ataków Hamasu z 7 października wynosi 1139 osób. Przy czym część zginęła na skutek interwencji izraelskiej armii. Kilkadziesięciu Izraelczyków jest nadal przetrzymywanych przez Hamas.
Ten ostatni zgodził się w zeszłym tygodniu na propozycję zawieszenia broni wypracowaną przez mediatorów z Kataru i Egiptu. Izrael nie podjął inicjatywy rozpoczynając atak na Rafah, miejsce w Strefie Gazy przy granicy egipskiej, które stało się azylem dla uchodźców uciekających z całego regionu.
aa.com.tr/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!