Sąd rejowy w Mińsku orzekł kary siedmiu lat więzienia dla dwóch anarchistów sądzonych za użycie koktajli Mołotowa i pojemników z farbą.

Sad rejonu sowieckiego białoruskiej stolicy wydał w środę wyrok w sprawie dwóch anarchistów Nikity Jemielianowa i Iwana Komara. Obaj spędzą siedem lat w kolonii karnej o zaostrzonym reżimie. Karę taką sąd wymierzył im za trzy postępki. Jeszcze we wrześniu zeszłego roku Jemielianow i Komar obrzucili szklanymi pojemnikami z czerwoną farbą gmach mińskiego sądu w czasie gdy odbywało się w nim posiedzenie sądu w sprawie innego sądzonego anarchisty – Dmitrija Polienki. Sąd oszacował wówczas straty na 143 ruble, ale ponieważ Jemielianow i Komar sami naprawili szkody nie wszczęto wówczas wobec nich postępowania karnego.

W październiku dwóch anarchistów wybrało jednak nowy cel ataku, którym był areszt śledczy nr 1 w Mińsku, znajdujący się przy ulicy Wołodarskiego. Sąd surowo ocenił działania mężczyzn mimo, że przygotowany przez nich koktajl Mołotowa, którym chcieli podpalić drzwi do budynku aresztu nie zapalił się.

Anarchiści jednak nie zrezygnowali i po kilku dniach ponownie podjęli próbę obrzucenia budynku aresztu łatwopalną cieczą. Tym razem koktajl zadziałał, aczkolwiek płomienie powstałe na skutek jego eksplozji wyrządziły aresztowi znikomą szkodę oszacowaną na 1,48 rubla.

Mimo tego sąd wymierzył Jemielianowowi i Komarowi surową karę, ponieważ uznał, że nie dopuścili się oni zwyczajnego wandalizmu ale “zniszczenia wartości kulturowo-historycznej” ponieważ miński areszt nr 1 znajduje się w zabytkowym budynku – Zamku Piszczałowskim.

Jemielianow przyznał się do winy częściowo, a Komar w czasie procesu do zarzucanych mu czynów się nie przyznał, twierdząc, że wcześniejsze zeznania zostały na nim wymuszone przemocą.

Czytaj także: Sąd Najwyższy Białorusi odmówił rejestracji prorosyjskiej organizacji

belaruspartisan.by/kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply