Władze Hongkongu oficjalnie wycofały w środę projekt ustawy o ekstradycji, który przed pięcioma miesiącami był pierwotną przyczyną wybuchu trwających do tej pory masowych protestów i zamieszek.
Jak podaje agencja AP, sekretarz bezpieczeństwa John Lee wypowiedział w środę w lokalnym parlamencie formułę “formalnie ogłaszam wycofanie ustawy”, jasno określając stanowisko rządu. Lee wyjaśniał, że władze podjęły taką decyzję, ponieważ projekt spowodował “konflikty w społeczeństwie”.
Wycofania projektu oczekiwano od dawna, szczególnie że zgodził się na to rząd Chińskiej Republiki Ludowej. Sądzono, że odwołanie ustawy zostanie oficjalnie ogłoszone przez szefową administracji Hongkongu Carrie Lam 16 października podczas dorocznego orędzia w parlamencie, ale zostało ono zerwane przez opozycyjnych deputowanych.
Zdaniem agencji AP ustępstwo władz nie uspokoi nastrojów ulicy. Postulaty manifestantów poszerzyły się bowiem o żądania demokratycznych wyborów szefa lokalnego rządu i wszystkich deputowanych oraz ukarania winnych brutalnych działań policji.
Tymczasem jak podaje PAP powołując się na nieoficjalne ustalenia “Financial Times”, władze ChRL szykują plan zastąpienia Carrie Lam. Następca Lam miałby zostać zainstalowany przez Pekin do marca 2020 roku i dokończyłby jej kadencję upływającą w 2022 roku. Według tych doniesień chiński rząd nie spieszy się ze zmianą władz Hongkongu, by nie wyglądało to na ustępstwo wobec protestujących. Lam miałaby być odwołana po uspokojeniu sytuacji na ulicach. Szefową lokalnego rządu mieliby zastąpić były szef urzędu polityki pieniężnej Norman Chan bądź były główny sekretarz administracji Henry Tang. Chińskie MSZ zaprzeczyło doniesieniom “FT” określając je mianem “politycznych plotek”.
CZYTAJ TAKŻE: Policja Hongkongu po raz pierwszy użyła ostrej broni przeciw uczestnikowi zamieszek
Kresy.pl / AP / PAP / Interfax
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!