Amerykański Senat zablokował w czwartek kalifornijskie prawo, które zakładało wprowadzenie zakazu sprzedaży nowych samochodów spalinowych do 2035 r. Teraz uchwała trafi do prezydenta Trumpa w celu podpisania.
Głosowanie w Senacie zakończyło się stosunkiem głosów 51–44. Decyzja ta unieważnia przyjęte w 2022 r. przez Kalifornię przepisy, zakazujące sprzedaży nowych pojazdów napędzanych benzyną od 2035 r. Ustawa była wcześniej zatwierdzona przez Izbę Reprezentantów. Do kalifornijskiego planu przystąpiło także 11 innych stanów, które łącznie odpowiadają za około jedną trzecią amerykańskiego rynku motoryzacyjnego.
Kalifornia była pierwszym stanem w USA, który zapowiedział tak daleko idące ograniczenia dotyczące pojazdów spalinowych. W 2020 r. ogłoszono plan, według którego od 2035 r. co najmniej 80 proc. sprzedawanych samochodów miało być elektrycznych, a pozostałe 20 proc. miały stanowić pojazdy hybrydowe typu plug-in. Harmonogram zakładał, że do 2026 r. 35 proc. sprzedawanych pojazdów będzie bezemisyjnych, a do 2030 r. – 66 proc.
Decyzję Senatu skrytykowały władze Kalifornii. Gubernator Gavin Newsom określił głosowanie jako „wielki dzień dla wielkich koncernów naftowych, GM, Toyoty i Chin, ale okropny dzień dla dzieci, jakości powietrza, innowacji i przedsiębiorczości”. Newsom zapowiedział skierowanie sprawy do sądu, podkreślając, że głosowanie było „nielegalne” i będzie kosztować podatników Kalifornii około 45 mld dolarów w postaci dodatkowych kosztów zdrowotnych.
Plan Kalifornii został wcześniej zatwierdzony przez Agencję Ochrony Środowiska (EPA) podczas prezydentury Joe Bidena.
Senat głosował również za cofnięciem decyzji EPA z 2023 r., która umożliwiała Kalifornii wprowadzenie obowiązku zwiększenia udziału pojazdów ciężarowych o zerowej emisji oraz stosowania przepisów dotyczących ograniczenia emisji tlenków azotu dla ciężkich pojazdów.
Sojusz na rzecz Innowacji Motoryzacyjnych, reprezentujący m.in. GM, Toyotę, Volkswagena, Hyundaia i Stellantis, pochwalił głosowanie. Dyrektor generalny organizacji John Bozzella stwierdził: „Faktem jest, że te nakazy sprzedaży pojazdów elektrycznych nigdy nie były możliwe do osiągnięcia. Spełnienie tych wymogów wymagałoby przekierowania ograniczonego kapitału z przejścia na pojazdy elektryczne na zakup kredytów zgodności od Tesli”.
Równolegle Izba Reprezentantów przyjęła projekt ustawy, który m.in. znosi ulgę podatkową w wysokości 7 500 USD na zakup nowych pojazdów elektrycznych, wprowadza roczną opłatę w wysokości 250 USD na ich użytkowanie, oraz wycofuje ulgi podatkowe na produkcję akumulatorów od 2028 r.
Donald Trump, który po objęciu urzędu zapowiedział likwidację przywilejów dla aut elektrycznych, wcześniej wielokrotnie krytykował ten sektor, choć jednocześnie zorganizował pokaz samochodów Tesli przed Białym Domem. Miało to miejsce po spadkach sprzedaży tej marki, które według komentatorów mogły być powiązane z politycznym zaangażowaniem Elona Muska.
Producenci samochodów wskazują jednak, że obecny poziom sprzedaży pojazdów elektrycznych w wielu stanach nie przekracza 10 proc., co stawia pod znakiem zapytania możliwość realizacji tych celów. Stany takie jak Vermont i Maryland już ogłosiły opóźnienia we wdrażaniu przepisów.
Przeczytaj: Polska pozwana do TSUE za niewdrożenie opłat drogowym uwzględniających CO2
Kresy.pl/wsj.com
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!