Skala handlu fentanylem w San Francisco przybrała takie rozmiary, że dla powstrzymania narkobiznesu gubernator Kaliforni Gavin Newsom próbuje wykorzystać Gwardię Narodową.

Piątkowe wystąpienie Newsoma zacytował portal Dziennik.pl. “Musimy coś zrobić, aby rozwiązać problemy bezpieczeństwa publicznego, zwłaszcza kryzys związany z fentanylem. Stan rozszerzy obecność organów ścigania wokół miasta w nadziei na złagodzenie przestępstw związanych z epidemią fentanylu i – miejmy nadzieję – zmniejszenie liczby przedawkowań tego silnego syntetycznego opioidu” – powiedział gubernator.

Portal opisuje środową wizytę szefa władz stanowych w dzielnicy San Francisco dotkniętej plagą narkomanii – Tenderloin. Według uzyskanych przez niego danych, w zeszłym roku w dzielnicy zamieszkanej przez 25 tys. ludzi z przedawkowania zmarło 647 osób.

Pojawienie się żołnierzy Gwardii Narodowej na ulicach ma wesprzeć funkcjonariuszy organów ścigania w walce z handlarzami narkotyków. Szef policji w San Francisco Bill Scott i miejscow prokurator Brooke Jenkins już podziękowali gubernatorowi za jego decyzję. Jednak posunięcie to już wywołało krytykę działaczy twierdzących, że działania represyjne nie powtrzymają narkobiznesu.

San Francisco od dekad jest miastem będącym pionierem coraz dalej idącej liberalizacji kulturowej na wielu płaszczyznach życia społecznego, w czym wybija się nawet na tle tak liberalnego stanu jak Kalifornia.

Fentanyl jest bardzo silnym, opioidowym lekiem przeciwbólowym i anestezjologiczny, powszechnie używany w amerykańskiej służbie zdrowia. Jednak zaczął być w ostatnich latach powszechnie stosowany przez narkomanów. Stało się tak w związku z uruchomieniem jego nielegalnej produkcji na dużą skalę przez kartele narkotykowe z Meksyku.

Czytaj także: Wrocław: Znaczna ilość narkotyków w wynajmowanym przez Ukraińców mieszkaniu

wiadomosci.dziennik.pl/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply