Masakra w kościele w Teksasie, nie żyje 26 osób

Uzbrojony mężczyzna wtargnął w niedzielę do kościoła baptystów w miejscowości Sutherland Springs w Teksasie i zastrzelił podczas nabożeństwa co najmniej 26 osób.

Do tragedii doszło około godziny 11.20 czasu lokalnego. Napastnik ubrany w czarne ubranie i kamizelkę kuloodporną, podjechał pod kościół samochodem uzbrojony w karabin półautomatyczny Ruger. Według PAP do pierwszych strzałów doszło już przed kościołem. Później mężczyzna wszedł do świątyni i otworzył ogień do wiernych. Jeden ze świadków, mieszkający w pobliżu 36-letni były żołnierz, powiedział mediom, że słyszał dziesięć serii wystrzałów.

Po wyjściu z kościoła napastnika zaatakował uzbrojony w strzelbę jeden z mieszkańców Sutherland Springs. Zabójca rzucił karabin i odjechał samochodem. W pościg za nim ruszył uzbrojony mieszkaniec miejscowości. Wkrótce potem, w pobliżu granicy hrabstwa, samochód sprawcy masakry wypadł z trasy i rozbił się. Znaleziono w nim martwego kierującego. Nie jest jeszcze jasne, czy zginął w wyniku wypadku, został zastrzelony, czy też popełnił samobójstwo. W jego samochodzie znaleziono kolejne sztuki broni.

Według teksańskich władz napastnikiem był biały mężczyzna w wieku około 20 lat. Amerykańskie media podają, że był nim 26-letni Devin Patrick Kelley. Nie ustalono jeszcze motywów jego działania. Amerykańskie władze podają, że w kościele zginęło 26 osób w wieku od 5 do 72 lat, w tym 14-letnia córka pastora. Rannych zostały ponadto 24 osoby. Sutherland Springs liczyło niewiele ponad 600 mieszkańców. Gubernator Teksasu Greg Abbott powiedział, że była to najgorsza w skutkach strzelanina w historii stanu.

Prezydent Donald Trump przebywający z wizytą w Japonii nazwał masakrę „strasznym aktem zła”.

Przypomnijmy, że na początku października br. podczas masakry w Las Vegas zginęło co najmniej 58 osób, a ponad 500 zostało rannych. Sprawcą był 64-letni Amerykanin Stephen Paddock, który otworzył ogień z wysokiego piętra hotelu Mandalay Bay do uczestników koncertu muzyki country w Las Vegas. Przez kilka minut zasypywał z 32. piętra hotelu tłum fanów zgromadzonych pod gołym niebem seriami strzałów z broni półautomatycznej, zanim popełnił samobójstwo. Była to najkrwawsza tego rodzaju tragedia w najnowszej historii USA.

Kresy.pl / PAP / Reuters

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply