Proces “żywej tarczy”

Skazaniem dwóch milicjantów milicji drogowej (DAI) zakończył się proces w głośnym procesie tzw. żywej tarczy.

Przypomnijmy, że 2 marca br. na skutek rozkazu funkcjonariuszy milicji drogowej, na trasie Mikaszewicze – Mińsk została ustawiona żywa tarcza z samochodów osób prywatnych aby zatrzymać kierującego po pijanemu p. Romana Mienciuka, który z szybkością 160 km/h dążył w stronę Mińska. W rezultacie trzy samochody uszkodzono, nikt nie zginął.

Milicjanci Hienadź Darahakupiec oraz Alaksiej Lichtarowicz odwoływali się do rozkazu z góry o zatrzymaniu pijanego kierowcy, który bezwarunkowo mieli wykonać, nie mając na to wystarczająco czasu. Niemniej złamali zasady stopniowego zatrzymania ruchu drogowego, według których mieli wprowadzić na trasę wystarczającą ilość samochodów milicji drogowej, a nie korzystać ze zwykłych uczestników ruchu drogowego.

Sześciu poszkodowanych złożyło wniosek o rekompensatę w wysokości 50 mln. rubli (25 tys. dolarów USA) na osobę oraz 3 mln. za poniesioną szkodę materialną.

Sąd natomiast zdecydował o pozbawieniu wolności Hienadzia Darahakupca oraz Alaksieja Lichtarowicza na 2 lata, w zawieszeniu na 3 lata.

Jest to jednak ważny precedens, w ramach którego zostali ukarani policjanci, co w warunkach Białorusi stanowi ważny krok na drodze ku państwu prawa.

Jan Bury

Za www.nn.by

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply