Recep Tayyip Erdogan uważa, że państwu zagrażają Kurdowie na wschodzie kraju.

Erdogan po raz kolejny oświadczył: Turcja nie zniesie stanu wyjątkowego zanim w kraju nie zapanuje pełny spokój.

Prezydent Turcji wygłosił to oświadczenie podczas przemówienia do środowiska biznesowego w Stambule. Erdogan uważa stan wyjątkowy za konieczność z powodu aktywności kurdyjskiej partyzantki, w tym głównie Partii Pracujących Kurdystanu (PKK), która jest uznawana przez Ankarę za organizację terrorystyczną.

W swoim pierwszym publicznym wystąpieniu po powrocie z Waszyngtonu, gdzie przebywał w ostatnim czasie z wizytą, Erdogan wskazał, że jaskinie i miasta w górach wschodniej Turcji wypełnione są należącą do partyzantów amunicją. Dodał, także że w obliczu narastającego niebezpieczeństwa Turcja może dokonać interwencji w północnej Syrii.

Stan wyjątkowy ogłoszono po próbie puczu wojskowego, który miał miejsce w lipcu 2016 roku. Jego trwanie było przedłużone już trzykrotnie, ostatni raz w kwietniu tego roku. Władze w Ankarze wskazywały na koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa oraz zagwarantowania praw oraz swobód obywatelskich. Z kolei według krytyków Erdogana stan wyjątkowy służy władzy usprawiedliwianiu nadużyć władzy i ograniczaniu praw obywatelskich.

CZYTAJ TAKŻE: Prezydent Turcji: Stan wyjątkowy będzie trwał tak długo, aż zapanuje spokój

kresy.pl / rmf24.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply