O rozbieżnościach w zeznaniach prezydenta Komorowskiego mówił mediom oskarżony w procesie o płatną protekcję przy weryfikacji żołnierzy WSI dziennikarz Wojciech Sumliński.

Rozprawę przeniesiono do pałacu prezydenckiego. Bronisław Komorowski miał zeznawać około 4 godzin. Według Sumlińskiego prezydent miała podawać inne daty i kolejność spotkań z funkcjonariuszami Wojskowych Służb Informacyjnych nie to czynił przed prokuratorem.

Według reporterskiej relacji na na większość pytań prezydent Komorowski nie udzielił wyczerpującej odpowiedzi, twierdząc, że nie pamięta już dokładnie okoliczności i odsyłając do zeznań złożonych prokuratorowi. Jak tłumaczył: “proszę wybaczyć, ja miałem potem na głowie państwo, nie ten problem”. Jak twierdził, żołnierza WSW, który oferował mu wgląd do aneksu raportu z weryfikacji WSI uznał za “niebezpiecznego”, ale kontynuował z nim kontakt aby go “nie spłoszyć”. Komorowski twierdził, że następnie przekazał sprawę ABW. Prezydent nie potrafił sobie przypomnieć, czy zapoznawał się z aneksem czy jednak nie.

rmf24.pl/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply