Łukasz Mejza został odwołany przez premiera Mateusza Morawieckiego z funkcji wiceministra sportu i turystyki – poinformował w piątek rzecznik rządu Piotr Müller. To efekt czwartkowej decyzji Mejzy, który przekazał, że podaje się do dymisji.
54-letni Ukrainiec jechał "pod prąd" ulicą jednokierunkową. Miał blisko 3 promile alkoholu w organizmie. By uniknąć kary, postanowił przekupić policjantów kwotą 600 euro. Grozi mu teraz kara do 8 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło w niedzielę około 17.30 w Bełku przy ulicy Głównej. Policjanci z Komisariatu Policji w Czerwionce - Leszczynach zatrzymali kierującego toyotą, który jechał "pod prąd" ulicą jednokierunkową. Okazało się, że 54-letni obywatel Ukrainy ma blisko 3 promile alkoholu w organizmie.
Gdy mundurowi poinformowali go o popełnieniu przestępstwa, postanowił przekupić policjantów kwotą 600 euro. Mężczyzna został zatrzymany i doprowadzony do policyjnego aresztu.
Specsłużba Estonii aresztowała obywatelkę, która przekazywała materiały portalowi internetowemu objętymi antyrosyjskimi sankcjami Unii Europejskiej.
Jak podała za Eesti Ekspress agencja informacyjna TASS aresztowana to Swietłana Burcewa. "Policja bezpieczeństwa podejrzewa Swietłanę Burcewę o naruszenie międzynarodowych sankcji. Mieszkająca w Tallinie obywatelka Estonii pisała artykuły i robiła zdjęcia dla internetowego wydawcy Baltnews.com, która jest objęta sankcjami UE" - napisała w środę.
Czytaj także: Premier Estonii na listach poszukiwanych przez Rosję
Rolnicy zapowiadają nową formę protestu. Chcą blokować biura poselskie i domy polityków, którzy zgadzają się na tzw. Zielony Ład. Mówią wprost, że ich celem jest doprowadzenie do dymisji rządu.
Protestujący rolnicy zapowiadają nowe formy sprzeciwu. "Na święta zawieszamy protest, potem wracamy silniejsi. Chcemy wymusić w ten sposób na rządzie zmianę wizji. Sprzeciwiamy się kolejnym pakietom ustaw Zielonego Ładu" - podkreślił we wtorek w rozmowie z portalem Radia ZET Sylwester Dziewulski, jeden z organizatorów rolniczych protestów z Kraśnika. "Chodzi na przykład o głosowanie nad terenami osuszonymi, które jest odkładane po wyborach. To gra na czas" - dodał.
Rolnicy zapowiadają, że teraz będą blokować biura poselskie i domy posłów popierających unijne przepisy.
Przed spotkaniem z ministrami spraw zagranicznych Litwy, Łotwy i Estonii, szef amerykańskiej dyplomacji nazwał je liderami NATO pod względem proporcji wydatków na obronę.
„Ci trzej sojusznicy byli liderami w NATO, wnosząc znaczący wkład do swoich budżetów obronnych, przewodząc w NATO, a także przewodząc w zakresie wsparcia dla Ukrainy w czasie, gdy to wsparcie jest absolutnie niezbędne” – powiedział Blinken przed spotkaniem czterech ministrów w Waszyngtonie. „I myślę, że jest to uznanie ze strony wszystkich trzech krajów, a także Stanów Zjednoczonych, jaka jest stawka, jeśli chodzi o nasze wsparcie dla Ukrainy” – słowa Antony'ego Blinkena zacytował we wtorek litewski nadawca publiczny LRT.
Wypowiedź Blinkena nie jest ścisła. W zeszłym roku Litwa wydała na cele związane z obroną narodową 2,5 proc. PKB, Łotwa 2,2 proc., a Estonia 2,7 proc. Zapewniło im to wyskie miejsca wśród państw członkowskich NATO, ale nawet ta ostatnia wydała mniejszą proporcję środków niż Polska, USA i Grecja. Natomiast Estonia faktycznie jest liderem pod względem wartości wsparcia dla Ukrainy w stosunku do PKB, zać Litwa i Łotwa znajdują się na czwartym i piątym miejscu w tym rankingu, przed Polską, która zajmuje miejsce siódme.
Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego oświadczył, że w Polsce powinny rozpocząć się rozmowy nad obowiązkową służbą wojskową. "Nie do końca rozumiem, dlaczego ta debata jest dla nas tak trudna" - powiedział.
We wtorek na kanale "This is IT" na YouTube ukazała się rozmowa z szefem Biurem Bezpieczeństwa Narodowego. Jacek Siewiera wyraził opinię, że w Polsce powinna rozpocząć się debata nad wprowadzeniem obowiązkowego poboru. Jak dodał, nie miałoby to jednak dotyczyć "biegania z karabinem".
"Nie do końca rozumiem, dlaczego ta debata jest dla nas tak trudna" - podkreślił.
Strona ukraińska oskarżyła w czwartek wiceministra rolnictwa Michała Kołodziejczaka, że podczas negocjacji był "pod wpływem pewnych substancji". (more…)
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!