Potrzeba księdza z Polski

W leżącej na terenie Mołdawii a zamieszkałej przez Polaków Styrczy, wierni walczą o polskiego księdza.

Styrcza to jedyne tak zwarte skupisko ludności polskiej, leżącej między Dniestrem a Prutem. Wywodzi się z niego wielu Polaków mieszkających w Bielcach i Kiszyniowie. Wielodzietne, liczące często kilkanaścioro dzieci, polskie rodziny ze Styrczy stanowiły w jakiejś mierze demograficzne zaplecze dla polskiej diaspory w Mołdawii. Zwłaszcza w czasach sowieckich, gdy dopływ do niej świeżej krwi z innych regionów ZSRR był utrudniony.

Mieszkańcy wioski są jednak pełni obaw co do dalszego trwania w niej polskości. We wsi istniej “Dom Polski”, działa polskie stowarzyszenie. Mimo to duszpasterstwo w parafii jest prowadzone po rumuńsku i rosyjsku, co stanowi dysonans z wysiłkami liderów tutejszych Polaków, którzy chcą, by tutejsza społeczność miała możliwość modlitwy w języku przodków. Ich prośby w tej kwestii kierowane do Kurii w Kiszyniowie nie zostały jednak zrealizowane. Także z przyczyn obiektywnych. Brakuje jej bowiem kapłanów z Polski, którzy chcieliby pracować wśród rodaków. W rezultacie w parafii dochodzi do sytuacji konfliktowych. Obecny ksiądz, który przyjechał do Styrczy z Rumunii jest już piątym z kolei. Dla kapłanów praca w nieprzychylnym środowisku też nie jest komfortowa.

Ta niekorzystna, z punktu widzenia polskiej społeczności, sytuacja skończy się dopiero, gdy do Styrczy przyjedzie ksiądz z Polski, który będzie chciał w niej pracować.

(mak)

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply