Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko oraz przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk rozmawiali telefonicznie na temat sytuacji w Donbasie. Przywódca Ukrainy zaproponował, by żołnierze UE wzięli udział w misji na wschodzie kraju.
Ukraiński prezydent zaproponował Tuskowi, by UE przysłała do jego kraju misję, która przyłączyłaby się do prac wojskowego tzw. Wspólnego Centrum Kontroli i Koordynacji działań na wschodzie Ukrainy. W Centrum zasiadają przedstawiciele sił zbrojnych Ukrainy i Rosji, a także wysłannicy OBWE. Omawiano także kwestię ewentualnych nowych sankcji wymierzonych w Rosję.
Poroszenko stwierdził, że działania separatystów nie świadczą o tym, by mieli chęć respektowania zawieszenia broni i porozumień z Mińska. Przypomniał też, że Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy zwróciła się do Rady Bezpieczeństwa ONZ i Rady Europejskiej prośbą, by na Ukrainę został skierowany kontyngent pokojowy. W jego ramach mogłaby przybyć misja policyjna UE, jednak Kijów nie widzi tam miejsca dla Rosji.
Donald Tusk potwierdził swoje przybycie do Kijowa w niedzielę 22 lutego na uroczyste obchody rocznicy zwycięstwa Euromajdanu. Mają w nich wziąć udział m.in. prezydent Bronisław Komorowski oraz Dalia Grybauskaite.
polskieradio.pl / president.gov.ua / Kresy.pl
jest szansa że zginą na tej rocznicy 🙂 ryży z bronkiem
żołnierze UE nie nadaja się – do mordowania cywiłów trzeba mieć to ,,ukraińskie coś,,..
błąd zasadniczy,UE nie posiada armii żołnierzy,ma armię urzędników.
Spotkał kloszard milionera i mu zaproponował napad na bank. Propozycja nie do odrzucenia.
A iloma cięzkimi dywizjami dysponuje mocarz Donald?Oby nie okazało się,że to tylko papierowy Tygrys.
przepraszam bardzo ,a czy UE ma jakąś armię żołnierzy oczywiście?
póki co ma armię urzędników