“Polskie obozy śmierci” w The Wall Street Journal

W czwartek w tekście The Wall Street Journal na temat filmu dokumentalnego The Meaning of Hitler użyto sformułowania “polskie obozy śmierci”. Na sytuację zareagował Konsul Generalny Polski w Nowym Jorku.

Kolejny raz w zachodnich mediach pojawia się sformułowanie “polskie obozy śmierci”. W czwartek w The Wall Street Journal w tekście na temat filmu dokumentalnego The Meaning of Hitler użyto właśnie takiego sformułowania.

Gazeta pisze:

“Problem, jaki mamy, nie polega na tym, że naziści byli nieludzcy, mówi badacz holokaustu Yehuda Bauer, ale że byli ludźmi. To odczucie – że zwolennicy Hitlera nie byli w żaden sposób nadzwyczajni – jest częścią wielu badań nad Holokaustem. Przebiega przez film dokumentalny, który przedstawia legion naukowców, autorów, lekarzy, łowców nazistów (Beate i Serge Klarsfeld) – a nawet negującego Holokaust Davida Irvinga, który jest widziany jako prowadzący grupy wycieczkowe po byłych polskich obozach śmierci i wyjaśniający, że Żydzi zginęli, ponieważ nie mogli przetrwać pracy fizycznej”.

Na sytuację zareagował Konsul Generalny Polski w Nowym Jorku. “Drogie Wall Street Journal, brak precyzji i wrażliwości w opisie faktów historycznych prowadzi do historycznego wypaczenia. Nawet jeśli dotyczy to przeglądu filmowego. Nie „polskie”, ale „niemieckie” obozy śmierci. Kropka. Proszę poprawić artykuł ze względu na miliony, które tam zginęły”.

Do podobnego przekłamania doszło wcześniej na portalu Politico. Opublikowano tam artykuł o historii Samuela Pisara, Żyda ocalałego z Holokaustu, więźnia obozu Auschwitz-Birkenau, który został po wojnie znanym pisarzem i prawnikiem, a także był ojczymem Anthony’ego Blinkena, wybranego przez Joe Bidena na przyszłego sekretarza stanu USA. Jak podała Polska Agencja Prasowa, w artykule znalazło się zdjęcie Pisara wykonane w Muzeum Auschwitz-Birkenau, na którym stoi on przed tablicą z zaznaczonymi miejscowościami, z których deportowano ludzi do Auschwitz. Politico podpisało zdjęcie jako “mapa polskich obozów koncentracyjnych” (dosłownie “Mapa obozów koncentracyjnych Polski”, ang. “Map of the Concentration Camps of Poland).

“Sabotaż, broń palna, dynamit: Słowa rzadko kojarzone z żydowskimi kobietami mieszkającymi w polskich gettach podczas Holokaustu” – w ten sposób na początku sierpnia opisała swój artykuł na Twitterze anglojęzyczna redakcja niemieckiego portalu Deutsche Welle.

Na artykuł zareagował Konsulat Generalny RP w Monachium: “Mówicie poważnie? Polskie getta? Szkoda, że sponsorowany przez państwo nadawca rozpowszechnia tak przerażające fałszywe wiadomości! Poprawcie to przynajmniej w imię naszych dobrych stosunków polsko-niemieckich. Ludzie!” – czytamy na Twitterze.

Po interwencji polskiego konsulatu niemiecki portal przeprosił za swoje słowa: “Popełniono błąd, używając w początkowym poście sformułowania „polskie getta”; w artykule użyto właściwego terminu. Przepraszamy za błąd. Ze względu na przejrzystość chcielibyśmy pozostawić tweeta i odpowiadające mu oświadczenie na Twitterze”.

Kresy.pl/WSJ.com

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. wnuk rezuna
    wnuk rezuna :

    Za tydzień będzie “polski obóz w Guantanamo” ????
    To nie są żadne “pomyłki”, to konsekwentna ordynarna nagonka na Polskę żydowskiego lobby w Ameryce, której celem jest “przekaz podprogowy” mający u amerykańskiego wyborcy utrwalić świadomość “polskiej odpowiedzialności za holokaust”, a wraz z nim poparcie dla żydowskich roszczeń “bezspadkowych” itp.