Polskie MSZ jest oburzone wypowiedzią ambasador Litwy w Polsce Lorety Zakarevičiene, która zakwestionowała lojalność litewskich Polaków do państwa, w którym mieszkają.

„Litwini w Polsce mają problemy, próbują je rozwiązywać, czasami są źli, ale nie protestują przeciwko państwu. Bardzo bym chciała, by tak samo było na Litwie z litewskimi Polakami. Teraz czasami odnoszę wrażenie, że Polacy mieszkający na Litwie jakby nie byli obywatelami Litwy” – oświadczyła Zakarevičiene.

Rzecznik MSZ Marcin Bosacki powiedział, że resort „ze zdziwieniem i oburzeniem” przyjął słowa pani ambasador o tym, że Polacy mieszkający na Litwie nie są lojalnymi obywatelami tego kraju.

Jak dodał, „nie wydaje się właściwe formułowanie takich ocen przez ambasadora, którego rola nie polega przecież na utrudnianiu prawidłowych relacji między państwami, tylko powinna polegać na ułatwianiu tych relacji”. „To stwierdzenie świadczy o braku zrozumienia dla problemów mniejszości i braku tolerancji dla innych poglądów, niż głoszone przez władze Litwy” – podkreślił.

„Nazywanie przez przedstawiciela państwa litewskiego w Polsce legalnych działań Polaków na Litwie nielojalnością wobec własnego państwa jest niedopuszczalne i nie służy poprawie relacji między Polską, a Litwą” – zaznaczył Bosacki.

Znad Wilii/PAP

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply