Z danych opublikowanych przez Eurostat wynika, że Polska była tym krajem Unii Europejskiej, który przyjął w zeszłym roku najwięcej imigrantów spoza jej granic.

Polska wydała w 2018 roku zezwolenia na pobyt w różnych formach dla 635 335 imigrantów spoza Unii Europejskiej. Dało to naszemu kraju pozycję niekwestionowanego lidera w dziedzinie dążenia do multikulturowego modelu społecznego. Polska wyraźnie wyprzedziła w tej statystyce Niemcy, znane ze swojej polityki gościnności. Niemcy wydały bowiem 543 571 zezwoleń dla imigrantów spoza UE. W przypadku Wielkiej Brytanii wskaźnik ten wyniósł 450 775 zezwoleń.

Daleko w tyle za pierwszą trójką znalazła się Francja, która w zeszłym roku zalegalizowała na swoim terytorium 264 876 nowych imigrantów spoza Unii. Porównywalne dane Eurostat odnotował dla Hiszpanii – 259 600 zezwoleń oraz Włoch – 238 863 zezwoleń. W Szwecji przedstawianej jako państwo programowo najbardziej kosmopolityczne zalegalizowano w zeszłym roku 124 616 nowych imigrantów spoza Unii.

Dość wysoki wskaźnik odnotowano w Holandii – 92 068, Czechach – 71 201, Portugalii – 61 741, Belgii 59 624, Węgrzech 55 739. W pozostałych państwach unijnych wskaźnik ten nie przekroczył liczby 50 tys.

Spośród wszystkich zezwoleń na pobyt wydanych w Polsce w zeszłym roku 327 605 wydano w związku z zatrudnieniem cudzoziemca, 99 672 w związku z podjęciem przez cudzoziemca nauki na terytorium naszego państwa, 13 083 ze względów rodzinnych, zaś 194 975 pozostałych przypadków wydania zezwolenia na pobyt Eurostat opisał jako “Inne”.

Według wrześniowego raportu OECD Polska już w 2017 roku przyjęła najwięcej imigrantów ekonomicznych spośród wszystkich państw świata. Już dwa lata temu było ich 1,1 mln.

Czytaj także: Na progu imigracyjnej katastrofy: Skończymy jak Niemcy, Francuzi i Brytyjczycy?

polskieradio.pl/kresy.pl

 

 

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. gutek
    gutek :

    Polska przyjmuje roboli harujących za grosze bogacących elity a Niemcy czy Francja ludzi którzy w większości nie pracują tylko są pasożytami wysysającymi kasę z podatków. Może czas poczuć różnicę?