Wiceprezes PGZ Stocznia Wojenna informował w wywiadzie dla portalu Defence24 o przedsięwzięciach zrealizowanych przez spółkę. Cezary Cierzan podsumowywał dwa lata działalności.

W środę, wiceszef Polskiej Grupy Zbrojeniowej – Stocznia Wojenna, udzielił wywiadu dla portalu Defence24.pl. Wiceprezes Cierzan opowiadał o współpracy z Ministerstwem Obrony Narodowej, budowie infrastruktury i zrealizowanych projektach.

Według przedstawiciela PGZ, plan działania nowej spółki zakładał współpracę z ministerstwem, zakładali szereg zamówień ze strony rządowej, te niestety nie spłynęły. „Niestety start działalności w pierwszych dwóch latach funkcjonowania nie był łatwy ze względu na ubogi portfel zamówień, dlatego zarówno pierwszy, jak i drugi rok obrotowy zamkniemy na minusie” – mówił w wywiadzie.

W dalszej części wywiadu uspokaja czytelników, według tego co przekazał, w 2019 roku do spółki wypłynęły duże zamówienia remontowe, które mają gwarantować wzrost przychodów. „Przychody rok do roku rosną w tempie powyżej 60%, więc jest szansa, że w trzecim roku działalności wyjdziemy na prostą”.

Przez dotychczasowy okres działalności, firma skupiła się na pracach naprawczych. Zmodernizowano infrastrukturę, naprawiono warsztaty, a także zmodernizowano podnośnik, który będzie mógł teraz podnosić do dwóch i pół tysiąca ton. Przedstawiciel PGZ informował również o planie opuszczenia i sprzedania wschodniej części stoczni. Przyrządy z tej części zostaną przeniesione tak aby przyspieszyć produkcje. Pieniądze uzyskane ze sprzedaży przyczynią się do uzyskania płynności finansowej przez stocznię.

„Innym ważnym ruchem związanym z kompaktyzacją stoczni jest relokacja działów administracyjnych zlokalizowanych obecnie w biurowcu wzdłuż ulicy Śmidowicz. W naszych planach inwestycyjnych przewidzieliśmy nowe miejsce dla pracowników biurowych w innym budynku zachodniej części stoczni” – informował w rozmowie.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

„W dalszym funkcjonowaniu Stoczni Wojennej mają pomóc technologie, które zakład uzyskał podczas konstrukcji okrętu „Ślązak”. Wszystko, czego się nauczyliśmy oraz technologie, jakie pozyskaliśmy w ramach realizacji projektu „Ślązak” wykorzystamy przy innych projektach. Lwia część tych kompetencji oraz wiedzy ma charakter uniwersalny. Przykładem są automatyczne technologie cięcia i spawania sekcji płaskich z cienkich blach. Bez większych modyfikacji są one gotowe do zastosowania w innych projektach.”

Jak pisaliśmy wcześniej polski rząd nie chce modernizować Marynarki Wojennej tylko przez polską spółkę.

Zgodnie z planem modernizacji technicznej, planowany jest zakup trzech nowych okrętów podwodnych dla polskiej marynarki wojennej w ramach programu „Orka”. Z kolei przy okazji prezentacji nowej koncepcji obronnej RP szef MON Antoni Macierewicz poinformował, że jego resort bierze pod uwagę zakup czterech okrętów podwodnych uzbrojonych w pociski dalekiego zasięgu. W takim przypadku, w grę wchodziłyby głównie oferty francuska (okręty Scorpene wraz z pociskami systemu NCM) oraz szwedzka (A26 z pociskami NSM). Okręty niemieckie oferowane Polsce nie posiadają możliwości przenoszenia rakiet manewrujących, choć producent deklaruje, że w przyszłości można zastosować takie rozwiązanie i odpowiednio zmodyfikować okręty.

Poprzednie kierownictwo MON rozważało zakup okrętów podwodnych wspólnie z innym krajem NATO, na przykład z Norwegią lub Holandią, co pozwoliłby obniżyć koszty zakupu.

Defence24/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Dodaj komentarz