Po uzyskaniu dyplomu na litewskiej Giełdzie Pracy w ubiegłym roku zarejestrowało się prawie 11 tys. absolwentów szkół wyższych.
Około 5 tys. absolwentów uniwersytetów i kolegiów zatrudnienia nie znalazło do końca roku.
Z szacunków tygodnika „Veidas” wynika, że przygotowanie 5 tys. bezrobotnych kosztowało około 117 mln litów (przy obliczaniu brano pod uwagę średnią wysokość rocznej opłaty za studia: 6,9 tys. litów w przypadku uniwersytetów i 4,2 tys. – kolegiów).
Wcześniej tygodnik opublikował rankingi uniwersytetów i kolegiów, z których wynika, że 11,9% absolwentów uniwersytetów i 19,2% absolwentów kolegiów nie udało się znaleźć pracy nawet pół roku po ukończeniu studiów.
Badanie wykazało również, że objęte rankingiem kolegia przygotowały więcej bezrobotnych niż uniwersytety. Po ukończeniu studiów pracy szukała prawie połowa absolwentów kolegiów (4 tys. z 10 tys. absolwentów) i co piąty absolwent uczelni (ponad 6 tys. z 28 tys.).
W końcu roku pracy nie udało się znaleźć co piątemu (2 tys.) absolwentowi kolegium i co dziesiątemu (3 tys.) absolwentowi uniwersytetu.
Bezrobotnych na Litwie może sporo przybyć, Orlen zamierza skończyć z zabawą w ciuciubabkę
i zlikwidować Możejki.
tagore
i bardzo dobrze.