Z danych Europejskiej Komisji Gospodarczej wynika, że w Polsce w 2012 roku trzeba było pracować ponad 3 miesiące, aby zarobić miesięczną średnią pensję dla krajów UE 27 (które weszły do wspólnoty przed 2013 rokiem), czyli 2 746 euro – pisze Forbes.pl

Polska zajęła pod względem wysokości wynagrodzenia czwarte miejsce wśród krajów postkomunistycznych. Wyprzedziły nas Estonia, Czechy i Chrowacja. Tuż za Polską znalazły się Węgry i Czarnogóra.

W pierwszej w tym zestawieniu Chrowacji pracownik musi zarabiać 2,5 miesiąca na średnią unijną.

KE obliczyła także, ile muszą pracować na zarobienie średniej unijnej mieszkańcy krajów spoza UE. Np. mieszkaniec Kirgistanu nie wypracuje średniej pensji w UE nawet przez rok.

forbes.pl / Kresy.pl

8 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jam
    jam :

    W stosunku do Kirgistanu, jesteśmy finansowymi krezusami! Brawo Polska. Ale czemu jesteśmy na końcu statystyk będąc w organizacji, w której wartości z “Ode an die Freude” mają być nadrzędne – przypominam “…Wszyscy ludzie będą braćmi. Tam, gdzie twój przemówi głos…” Co to za Unia, w której podmiot staje się przyimkiem.

  2. jam
    jam :

    W stosunku do Kirgistanu, jesteśmy finansowymi krezusami! Brawo Polska. Ale czemu jesteśmy na końcu statystyk będąc w organizacji, w której wartości z “Ode an die Freude” mają być nadrzędne – przypominam “…Wszyscy ludzie będą braćmi. Tam, gdzie twój przemówi głos…” Co to za Unia, w której podmiot staje się przyimkiem.

  3. jam
    jam :

    W stosunku do Kirgistanu, jesteśmy finansowymi krezusami! Brawo Polska. Ale czemu jesteśmy na końcu statystyk będąc w organizacji, w której wartości z “Ode an die Freude” mają być nadrzędne – przypominam “…Wszyscy ludzie będą braćmi. Tam, gdzie twój przemówi głos…” Co to za Unia, w której podmiot staje się przyimkiem.

  4. jam
    jam :

    W stosunku do Kirgistanu, jesteśmy finansowymi krezusami! Brawo Polska. Ale czemu jesteśmy na końcu statystyk będąc w organizacji, w której wartości z “Ode an die Freude” mają być nadrzędne – przypominam “…Wszyscy ludzie będą braćmi. Tam, gdzie twój przemówi głos…” Co to za Unia, w której podmiot staje się przyimkiem.