Olga Tokarczuk, laureatka literackiej nagrody Nobla podtrzymuje swoje wcześniejsze słowa, że Polacy robili rzeczy straszne „jako kolonizatorzy, właściciele niewolników czy mordercy Żydów”. Jej zdaniem, to „rzecz oczywista”, której ludzie nie chcą przyjąć. Wyraziła też radość z wyniku wyborczego Lewicy.

W piątek polska pisarska i noblistka Olga Tokarczuk podczas rozmowy ze stacją TVN24 była pytana, jak ocenia rezultat wyborów do parlamentu. Przyznała, że jej nie uszczęśliwiają, ale wyraziła radość, że „w Sejmie pojawili się bardzo ciekawi, mądrzy, młodzi ludzie, którzy mają inną wizję tej naszej wspólnoty i przyszłości Polski”. – Bardzo się cieszę z tego, że tak dużo młodych ludzi z Lewicy się dostało.

Przeczytaj: Olga Tokarczuk do Polaków: głosujmy za demokracją, inaczej Polskę czeka mroczny, autorytarny czas

Jej zdaniem, priorytetami polityki w Polsce powinna być sprawa wykluczania kobiet i ich praw, sugerując, że polskie społeczeństwo „w jakiś sposób represjonuje kobiety”. Dodała, że według niej „ludzie się kiedyś będą wstydzić, że ich przodkowie jedli mięso”. Powiedziała też, że „nie mogła nie pójść” na wrocławski Marsz Równości, a bez “przybyszów z różnych stron świata” polska gospodarka zapewne nie będzie sobie radzić.

 

– Mentalnie nie jesteśmy na to przygotowani, ponieważ byliśmy straszeni wszelkimi przybyszami i uchodźcami – oceniła laureatka literackiej Nagrody Nobla. Zaznaczyła, że nie wyobraża sobie polityki opartej na węglu.

Tokarczuk była też pytana, czy powtórzyłaby swe wcześniejsze słowa: „wymyśliliśmy sobie historię Polski jako kraju niezwykle tolerancyjnego, otwartego, jako kraju, który nie splamił się niczym złym w stosunku do swoich mniejszości. Tymczasem robiliśmy rzeczy straszne jako kolonizatorzy, większość narodowa, która tłumiła mniejszość, jako właściciele niewolników czy mordercy Żydów”.

– Jak najbardziej – odparła pisarka. Dodała, że dziś w Polsce jest gorzej niż kiedyś. Oceniła, że prowadzona przez rząd polityka kulturalna zamyka ludzi „w takich ramach właśnie bardzo wąskich rozumienia wspólnoty narodowej”. Przyznała też, że wygłaszając kilka lat temu wcześniejsze słowa nie była gotowa na atak, bo była przekonana, że mówi „rzecz oczywistą, że wszyscy to wiedzą, że każdy człowiek, który skończył szkołę ma o tym pojęcie”.

– Tymczasem okazało się, że nie dosyć, że to nie jest prawda powszechna, to jest taka prawda, jak się okazało, że ludzie po prostu jej nie chcą przyjąć – powiedziała Tokarczuk. Pytano ją też, dlaczego jej zdaniem „część Polaków jest nietolerancyjna, boi się obcych i potrafi atakować mniejszości, np. LGBT”.

– Myślę, że to nie jest tak, że my mamy jakąś ksenofobię wyssaną z mlekiem matki, aczkolwiek kultura, zwłaszcza od międzywojnia poprzez to, jak komuniści w Polsce Ludowej budowali homogeniczną też wizję narodu, że to oczywiście jest w naszej kulturze, ale nie tak, żebyśmy byli jakoś przesiąknięci tym zupełnie. To, co się stało przez ostatnie lata jest efektem bardzo sprawnej propagandy, polityki prowadzonej – oceniła Olga Tokarczuk.

TVN24 / rp.pl / Kresy.pl

8 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. tagore
    tagore :

    Świetna inwestycja Berlina,trzeba przyznać ,że minister finansów i Rząd to kompletne Jelenie w takich rozgrywkach. Ciekawe kiedy do nich dotrze fakt ,że bez bezpośredniej konfrontacji z Niemcami pozycja Polski się nieustabilizuje.

  2. lp
    lp :

    Tokar-czuk i wszystko jasne. Nienawiść do Lachów ma w genach i tylko wypada zgodzić się z @tagore, że pisiate wygłaszające peany na jej cześć są stadem jeleni.

  3. Poznaniak74
    Poznaniak74 :

    Po pierwsze Polacy żadnych kolonii nigdy nie mieli.
    Po drugie, jeżeli chodzi tej “teczowo – zielono khmerce” o terytoria znane dzisiaj jako Ukraina to owi “Polacy” co tam w większosci “urzędowali” to byli to w zdecydowanej większosci tamtejsi Rusini oraz “zrutenizowani” Litwini, jeden z nich został wybrany nawet polskim królem czyli Michał Korybut Wiśniowiecki (z rodu kniaziowskiego Rurykowiczów). Nie przypominam sobie by cos podobnego zrobili kiedykolwiek “bardziej rozwinięci” Anglicy i Francuzi.
    Po trzecie, tej “pisarce” łatwo przychodzi mówienie że ‘Polacy to mordercy Żydów”, ale już powiedzenie że Niemcy i Ukraincy (a także Litwini, Białorusini, Francuzi, Chorwaci etc) już przez “usta nie przejdzie”…

  4. bob
    bob :

    Po co dajecie się wpuszczać w tę wojenkę Pani Tokarczuk to pisarka ma prawo to skrótów myślowych. Czy Polacy mordowali żydów tak mordowali zdarzało to się czy polska szlachta traktowała chłopów jak niewolników ależ oczywiście jeszcze w XIX wieku. Jesteście zbyt leniwi intelektualnie żeby dodać kontekst a może to wam ktoś płaci za skłócanie Polaków?

  5. RobG56
    RobG56 :

    Jestem przekonany, że nigdy żadna nagroda nie wpłynęła na mądrość nagradzanego.
    Jednocześnie jestem przekonany, że mądrość nie jest przypisana do żadnego zawodu. Nie wiem więc skąd to całe podniecenie.
    Tokarczuk dostała nagrodę jako obywatelka, Polski. Ale czy Bandera nie był też obywatelem Polski, choć to nie Polska wykonała na nim wyrok.
    Pani Tokarczuk wie jak działa wywiad Izraela i jak działa Polska/niePolska.