Paweł Kukiz przedstawił na swoim profilu facebookowym historię swoich związków z Robertem Raczyńskim, prezydentem Lubina i liderem Bezpartyjnych Samorządowców. Jego zdaniem dążyli oni, wraz z wrocławskim Ruchem JOW, do przejęcia jego Ruchu i wykorzystania go do obsadzenia stanowisk swoimi ludźmi.

Przypominając kampanię samorządową Kukiz stwierdza, że Bezpartyjni Samorządowcy (BS) we wrześniu 2014 roku zwrócili się do niego z prośbą, by kandydował z ich ramienia na urząd Prezydenta Wrocławia. Kiedy kategorycznie odmówił, zaproponowano mu pierwsze miejsce na liście do sejmiku, na co również się nie zgodził.

„Mając w pamięci sztandarowe hasło Bezpartyjnych Samorządowców-“Stop Partiom”- zaproponowałem im, że mogę kandydować z ostatniego miejsca na liście ponieważ hasło to doskonale konotuje się z JOW-ami”– stwierdził Kukiz. Według niego koszty kampanii, które pokryli BS, raczej nie przekroczyły 20 tys. zł. „Były billboardy i plakaty z moją twarzą i napisem “Stop Partiom”. I tyle promocji z ich strony. Promocji, która w znacznie większy sposób przysłużyła się im a nie mnie”– napisał. Wyraźnie podkreślił, że wszystkie pieniądze otrzymane z tytułu pełnienia funkcji Radnego Sejmiku Województwa Dolnośląskiego przekazuje na rzecz promowania JOW,a dzięki jego dobremu wynikowi BS wprowadzili większą liczbę „swoich” do samorządu.

„Raczyńskiego widziałem w życiu 4-5 razy”– napisał Kukiz i stwierdził, że po tym, jak media nazwały prezydenta Lubina jego “strategicznym partnerem”, stanowczo poprosił BS, o sprostowanie tych komunikatów. „Nie zrobili tego”– stwierdził były kandydat na prezydenta.

Również wbrew ustaleniom zarówno Raczyński, jak i Patryk Hałaczkiewicz zaczęli udzielać się w mediach. „Raczyński absolutnie bez żadnego ze mną porozumienia zaczął przedstawiać “program” Ruchu. Z mediów więc dowiedziałem się, o co walczę.
Co tu ukrywać – wściekłem się. Już wówczas mało co nie odciąłem się od tego środowiska. Hałaczkiewiczowi i Bezpartyjnym zakomunikowałem, że jeżeli jeszcze raz dojdzie do podobnej sytuacji – definitywnie (ja i inne podmioty) zrywamy z nimi współpracę”
– napisał Kukiz. „Czułem bowiem już wtedy, że coś kombinują. Że chcą przejąć Ruch aby listy wyborcze zagospodarować “swoimi””– dodał.

Przypomniał również, jak Raczyński zapowiadał publicznie, że podczas zjazdu sympatyków JOW i Kukiza w Lubinie zostanie ogłoszony program i nazwa ruchu. „Parę dni przed spotkaniem w Lubinie, w TVN 24 pojawia się …. Raczyński. I komunikuje, że w Lubinie “zostanie ogłoszony program Ruchu i jego nazwa, która jest jeszcze niespodzianką” (!). Rzeczywiście, i program i nazwa Ruchu byłyby ogromną niespodzianką bo nawet ja ich nie znałem”– stwierdził Kukiz. Podkreślił również, że listy wyborcze jego ugrupowania mają być tworzone oddolnie.

Paweł Kukiz upublicznił również fragment dokumentu, który dotarł do niego „jakieś 2 tygodnie temu”.Zawiera on listę 169 nazwisk „z całej Polski”, mających być spisem osób, które BS zamierzali umieścić na „listach Kukiza”. Wpisano tam nie tylko nazwiska, lokalizacje i funkcje, o jakie mieli się ubiegać, ale również konkretne okręgi wyborcze, z których mieli być wystawieni.

„W życiu nie zgodzę się – ani ja , ani prawdziwi WoJOWnicy, którzy walczą o Polskę dla Obywateli – na takie roszady i knucia. Nigdy. Jeśli zniknie etyka, transparentność, oddolność i obywatelskość to przegramy Polskę. Wolę wprowadzić do Sejmu elitarny oddział “sił specjalnych”, uczciwość, przyzwoitość i etykę niż potężną armię, która tuż po zwycięskiej ofensywie rozpocznie rabunek i gwałty”– kategorycznie stwierdził Kukiz.

„Po kampanii, jak wszyscy widzieliśmy, wrocławski Ruch JOW cały czas wykorzystywał do promocji i ściągania środków mój wizerunek (i dalej wykorzystuje) oraz wszystkie narzędzia, które wytworzono na potrzeby kampanii. Myślicie, że ktokolwiek mnie prosił o jego wykorzystanie? Że mam jakikolwiek wpływ na ich wydatkowanie? ZERO. Sprawdzam jeszcze kilka informacji związanych z Ruchem JOW we Wrocławiu, jego prezesem i spółkami, w których zarządza” – zakończył swój wpis Paweł Kukiz.

Facebook.com/ Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. zan
    zan :

    Kukiz wielokrotnie sam sobie przeczył. Raz obnosił się z dystansem do struktur, wyjaśniał że niech ludzie sami to oddolnie zorganizują, bo on nie jest despota dochodzący do władzy na cudzych barkach. A innym razem wspomina o przejmowaniu JEGO organizacji – choć przejęcie przy oddolności słabo zorientowanej masy jest PEWNE. I tak jest ze wszystkim. Absolutna huśtawka obliczona, że słuchacz ma pamięć nieprzekraczającą 5 minut.