Paweł Kowal wzywa do solidarności z Gruzją

Wiceprzewodniczący Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości Paweł Kowal zaapelował w niedzielę o solidarność wszystkich Polaków z narodem gruzińskim.

Wyraził jednocześnie nadzieję, że olimpiada w Pekinie nie będzie odwracała uwagi opinii publicznej od tragicznych wydarzeń w Gruzji.

“Nie czas dzielić włos na czworo, nie czas pytać, czy inaczej mogła wyglądać polityka gruzińska w ostatnich latach. Dzisiaj trzeba stanąć jednoznacznie po stronie tych, na których lecą bomby” – powiedział Kowal na konferencji prasowej w Warszawie.

“Rosja przekroczyła granice Gruzji i od kilku dni dokonuje bombardowań poszczególnych punktów na jej terenie. Obecnie mamy do czynienia prawdopodobnie z przygotowaniami do blokady morskiej Gruzji” – mówił.

“Rosja pretenduje do tego, żeby być strategicznym partnerem Unii Europejskiej i NATO. Musi paść pytanie, czy współpracownikiem UE może być państwo, które od kilku dni dokonuje regularnych bombardowań terytorium Gruzji” – powiedział Kowal, który jest członkiem Polsko-Gruzińskiej Grupy Parlamentarnej.

“Osetia jest częścią Gruzji, a Gruzja o ile nam wiadomo w ostatnich dniach nie przekroczyła ani o centymetr swoich granic” – podkreślił.

Jeśli działania rosyjskie będą dalej szły w stronę taką, w jaką idą obecnie, znajdziemy się na skraju katastrofy humanitarnej – przestrzegał Kowal. “Gruzja jest w stanie wojny. W tej wojnie występuje bardzo wyraźna dysproporcja na niekorzyść Gruzji” – podkreślił.

“Wolność i niepodległość nie są dane na zawsze. Kiedyś taka sytuacja może dotyczyć także Polski” – mówił.

Kowal wyraził nadzieję, że olimpiada w Pekinie nie odwróci uwagi mediów oraz społeczeństwa od dramatu Gruzji i że relacje na temat Gruzji nie będą spychane na drugi plan w serwisach informacyjnych przepełnionych wiadomościami o igrzyskach.

“Bywały już takie igrzyska olimpijskie, kiedy w cieniu olimpiady działy się rzeczy straszne” – przypomniał Kowal.

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply