Paryż: Nożownik zabił jedną osobę, świadkowie donoszą, że krzyczał „Allahu Akbar”

Francuska policja aresztowała mężczyznę podejrzanego o zabicie jednej osoby i zranienie dwóch innych. Według doniesień napastnik krzyczał „Allahu Akbar”

Jak poinformowała stacja CNN,  do ataku doszło w Bir Hakeim, niedaleko Wieży Eiffla, powiedział to dziennikarzom obecny na miejscu minister spraw wewnętrznych Francji Gerald Darmanin. Dodał, że aresztowany mężczyzna był obywatelem francuskim znanym wcześniej służbom wywiadowczym.

W ataku zginął niemiecki turysta urodzony na Filipinach, a dwie inne osoby odniosły obrażenia niezagrażające życiu.

Darmanin powiedział, że jeden z funkcjonariuszy policji, którzy przybyli na miejsce zdarzenia, użył paralizatora, aby zneutralizować napastnika. Dodał, że życie podejrzanego nie jest zagrożone. „Po aresztowaniu powiedział, że nie może już znieść widoku umierających muzułmanów zarówno w Afganistanie, jak i Palestynie” – powiedział Darmanin.

Zwracając się do reporterów, Darmanin powiedział, że podejrzany urodził się we Francji w 1997 r., a w 2016 r. został skazany na cztery lata więzienia za planowanie „brutalnych działań”.

Podejrzany był znany służbom wywiadowczym z „poważnych zaburzeń psychicznych” – dodał Darmanin. Minister powiedział, że policja poinformowała go, że według doniesień napastnik krzyczał „Allahu Akbar” podczas napaści.

Zobacz też: Brytyjska policjantka zgwałcona na urlopie we Francji

Prezydent Francji Emmanuel Macron nazwał ten incydent atakiem terrorystycznym i powiedział, że francuska prokuratura ds. walki z terroryzmem przeprowadzi dochodzenie. „Składam wszystkie kondolencje rodzinie i bliskim obywatela Niemiec, który zmarł dziś wieczorem” – napisał Macron w poście na portalu X we wczesnych godzinach porannych w niedzielę.

Podziękował także francuskim służbom ratunkowym. „Krajowa prokuratura antyterrorystyczna będzie teraz odpowiedzialna za rzucenie światła na tę sprawę, aby sprawiedliwość mogła zostać wymierzona w imieniu narodu francuskiego” – napisał Macron.

Mieszkańcom zalecono unikanie tego obszaru.

Kresy.pl/CNN