Bułgaria powinna wysłać Ukrainie pomoc wojskową – zadecydował w czwartek parlament tego kraju, dając rządowi miesiąc na opracowanie planu, jaką broń kraj może wysłać, aby wesprzeć Kijów.

Jak przekazała agencja prasowa Reuters, Bułgaria powinna wysłać Ukrainie pomoc wojskową – zadecydował w czwartek parlament tego kraju, dając rządowi miesiąc na opracowanie planu, jaką broń kraj może wysłać, aby wesprzeć Kijów.

Minister obrony Dimitar Stojanow powiedział także dziennikarzom w czwartek, że Bułgaria nie może sobie pozwolić na wysyłanie sowieckich systemów rakiet przeciwlotniczych lub myśliwców, czego chce Kijów, ponieważ nie można ich szybko wymienić.

Jednak przy 175 głosach „za” i 49 „przeciw” w sześciopunktowym planie ustawodawcy zatwierdzili zasadniczo pomoc wojskową i zdecydowali, że gabinet musi rozpocząć rozmowy z sojusznikami Bułgarii z NATO w celu zastąpienia lub wzmocnienia jej zdolności obronnych i umożliwienia szybszego uwolnienie sprzętu wojskowego z czasów sowieckich.

Nie było od razu jasne, jaka pomoc wojskowa może zostać wysłana i jak szybko może to nastąpić.

“Ciężkiego sprzętu, takiego jak S-300, S-125 i inne systemy rakiet przeciwlotniczych, a także myśliwców SU-25 i MiG-29, nie można w tym momencie przekazać” – twierdzi Stojanow.

Georg Georgiew, deputowany z centroprawicowej partii GERB, podkreślił potrzebę wsparcia Ukrainy i rozpoczęcia dostaw broni, a nie tylko jej sprzedaży.

Bułgaria nie eksportuje broni bezpośrednio na Ukrainę, ale urzędnicy twierdzą, że nie mogą kontrolować tego, co kupujący, głównie z krajów UE, robią z eksportem z tego kraju.

Zobacz też: Polska wyremontuje bułgarskie myśliwce MiG-29

Bułgarski eksport broni wzrósł ponad dwukrotnie od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę, wynika z niedawnego raportu Bułgarskiego Stowarzyszenia Przemysłowego.

W sierpniu ministerstwo gospodarki zatwierdziło umowy o eksporcie broni o wartości ponad 1 mld lewów (498,31 mln dolarów), z których większość przeznaczona była dla Polski – jednego z kluczowych ośrodków wysyłania broni na Ukrainę.

Kresy.pl/Reuters

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply