Premier Węgier Viktor Orban, który wcześniej występował na rzecz węgierskiej autonomii na Ukrainie oraz podwójnego obywatelstwa, przyjechał dziś z nieoficjalną wizytą na Zakarpacie.
Poinformował o tym przedstawiciel ukraińskiego MSZ.
“Dzisiaj ma miejsce nieoficjalna wizyta premiera Węgier na Zakarpaciu. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy o wizycie zostało poinformowane i dało na nią zgodę stronie węgierskiej”– powiedział przedstawiciel MSZ Ukrainy.
Według planów Orban odwiedzi szkołę wyższą w miejscowości Beregowo, gdzie wykładany jest język węgierski. Zaplaanowano także spotkania z przedstawicielami społeczności węgierskiej na Zakarpaciu.
Ukrinform.ua/KRESY.PL
Nie słyszałem, żeby od początku konfliktu na Ukrainie jakikolwiek polski polityk zainteresował się losem ukraińskich Polaków. Obawa, żeby nie urazić banderowców jest żenująca, zwłaszcza teraz, gdy Polakom z pewnością przydało by się wsparcie. W podobnie haniebny sposób wygląda sytuacja na Litwie. A Orban nie ogląda się na banderowców, tylko działa w interesie Węgrów. W efekcie zakarpaccy Węgrzy będą mieli autonomię, a Polaków na Ukrainie będzie nadal “ubywać”, bo albo ze strachu, albo zwyczajnie, dla świętego spokoju coraz liczniej nie będą się przyznawać do swojej tożsamości.
Jeżeli sami (nasz rząd) nie będziemy się upominać o Polaków to nikt inny tego za nas nie zrobi. Może zorganizujemy jakąś akcję wysyłania e-maili G.Schetynie, żeby przywiązywał większą uwagę do spraw naszych rodaków?
Schetyn, to bezideowy ,przezroczysty człowiek. jego interesuje głównie stołek i pozycja jego frakcji w PO.
Logika nakazuje albo w ogóle Polakom na wschodzie nie pomagać (zachować status quo), alb zrobić to w sposób godny, tzn. nie tylko ich wzmocnić, ale też dać poczucie bezpieczeństwa (szczególnie na Litwie i na Ukrainie). W przeciwnym razie (rozbudzenie oczekiwań i wpojenie złudnego bezpieczeństwa) można im tylko zrobić krzywdę…To chyba jeszcze nie ten czas.
To jest właśnie postawa prawdziwego patrioty i męża stanu, który dba obywateli własnego państwa. Zestawmy to teraz z zachowaniem polskiego rządy, który zamiast wspierać Polaków mieszkających za granicą zajmuje się wspieraniem nacjonalistów ukraińskich, którzy najchętniej powtórzyli by Wołyń na Podkarpaciu i w Małopolsce.
Po pierwsze: Polaków na Ukrainie dawno już nie ma…..
Ci co zostali to byli albo z małżeństw mieszanych /Banderowcy nie utłukli/ – dzisiaj starają się o Kartę Polaka…..albo wraz z armia czerwona przybyli w 44-46r od strony wschodu.
Po drugie: nie dziwcie się że rządzik nie chce wspierać Polaków na Ukrainie.
Strach i swiadomosc przed tym co te bestie wyrządziły naszym braciom i siostrom paraliżuje poprzednie i obecne rzady przed jakąkolwiek pomocą. Ludzie po prostu nie chca myslec o tym co sie tam stalo.
A na forum nawołują do wspierania polskiej młodzieży mieszkającej na upainie. Widać szwindel, skoro Polaków tam juz nie ma 😉
My powinnismy pomagać Ukrainie żądając w zamian także praw dla Polaków tam mieszkających nie mówiąc już o jakichś embargach na polskie produkty. Ale niestety nasi politycy to dupy wołowe bezideowe.
Najpierw prawa dla Polaków i uznanie zbrodni ludobójstwa przeciwko Polakom. Wtedy dopiero pomagać.