Współzałożyciel KOD głodował przed siedzibą premier Szydło od 17 marca.
Andrzej Miszk, były działacz i jeden z założycieli KOD, głodował pod KPRM, ponieważ chciał w ten sposób sprawić, by premier Beata Szydło opublikowała wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 9 marca. Teraz przerwał głodówkę.
– Bezpośrednim powodem była konsultacja z lekarzami, którzy z niepokojem dostrzegli symptomy pogarszania się mojego stanu zdrowia i stanowczo odradzali kontynuację głodówki w kolejnym tygodniu. Konsultowałem się też z moim kierownikiem duchowym, który na podstawie diagnozy lekarskiej dał mi podobną radę. Wziąłem pod uwagę te wszystkie rady i podjąłem autonomiczną, zupełnie samodzielną decyzję– napisał działacz KOD w specjalnym oświadczeniu.
Miszk był liderem mazowieckich struktur Komitetu Obrony Demokracji. Został pozbawiony pełnionej funkcji przez Mateusza Kijowskiego.
se.pl/KRESY.PL
Ten kierownik duchowy to Soros?
Ciekawe czym się żywił podczas tej głodówki, bo po 39 dniach prawdziwej głodówki, powinien już co najmniej od tygodnia pukać do bramy św. Piotra. Może zgłosić to do Księgi Rekordów Ginesa.