Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało w poniedziałek, że siły Rosji zniszczyły dwa amerykańskie systemy HIMARS w regionie Charkowa na Ukrainie oraz system wystrzeliwania pocisków przeciwokrętowych Harpoon w regionie Odessy, przekazała agencja Interfax.

Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało w poniedziałek o zniszczeniu wyrzutni kompleksu przeciwokrętowego Harpoon w pobliżu wsi Wielki Dalnik na przedmieściach Odessy. Ponadto rosyjskie wojsko dokonało nalotu na ukraińską fabrykę maszyn energetycznych znajdującą się w Charkowie – poinformował w poniedziałek rzecznik rosyjskiego Ministerstwa Obrony Igor Konaszenkow.

„W wyniku precyzyjnego uderzenia w Charkowie na terenie ukraińskich zakładów energetycznych zniszczono dwie amerykańskie wyrzutnie systemów rakietowych HIMARS” – powiedział.

Informacje te nie zostały potwierdzone przez stronę ukraińską, ani zachodnie agencje prasowe.

Jak informowaliśmy, podczas rozmowy z Atlantic Council minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow mówił, że Ukraina potrzebuje co najmniej 50 systemów HIMARS i M270 do skutecznego odstraszenia wroga i co najmniej 100 do skutecznej kontrofensywy.

„Myślę, że potrzebujemy co najmniej 100 [HIMARSów]. To zmieniłoby sytuację na polu bitwy” – powiedział, dodając, że Ukraina potrzebuje również systemów odzyskiwania i przygotowania amunicji do swoich 100 haubic, a także większej liczby UAV, aby planować, gdzie prowadzić ataki dalekiego zasięgu.

„Używamy dokładnych systemów HIMARS, ponieważ nie użyjemy rosyjskiej strategii, jak to nazywamy, maszynki do mięsa” – powiedział, odnosząc się do nieprecyzyjnego rosyjskiego ostrzału na obiekty cywilne.

Kresy.pl/Interfax

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Dodaj komentarz