Minister edukacji: jestem gotowa zginąć w obronie gimnazjów

„Pomysł likwidacji gimnazjów jest tak absurdalny, że na pewno jestem gotowa zginąć, żeby tych gimnazjów bronić” – powiedziała na antenie RMF FM minister edukacji, Joanna Kluzik-Rostkowska.

Kluzik-Rostkowska została zapytana, czy PO będzie walczyła i ginęła za gimnazja.

„Mam nadzieję, że nie będziemy musieli za to ginąć. Pomysł likwidacji gimnazjów jest tak absurdalny, że na pewno jestem gotowa zginąć, żeby tych gimnazjów bronić”– odpowiedziała minister edukacji. Jej zdaniem powrót do systemu z ośmioletnią szkołą podstawową i czteroletnią szkołą średnią byłby bardzo kosztowny. Uważa, że niemożliwe jest również stworzenie nowej podstawy programowej w czasie mniej niż 12 miesięcy, jak zapowiada PiS.

Minister edukacji nie zgodziła się także ze statystykami, według których gimnazja są siedliskiem przemocy i złych działań młodych ludzi.

„Najwięcej aktów przemocy jest w szkole podstawowej, a nie w gimnazjum. W gimnazjum ta przemoc również istnieje i ma bardziej charakter taki powtarzający się. Ale najwięcej takich przemocowych historii mamy w szkole podstawowej”– stwierdziła minister. Dodała, że „dzieci od samego przejścia z gimnazjum do podstawówki grzeczniejsze się nie staną”.

Kluzik-Rostkowska powiedziała również, że PO nie wyjdzie z inicjatywą zbierania podpisów pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum w sprawie utrzymania gimnazjów, gdyż według niej należy to do obywateli. „Natomiast jeżeli ktoś wpadnie na taki pomysł i będzie chciał takie podpisy zbierać, to ja się podpisuję pod tymi obiema rękami”– zapowiedziała.

Rmf24.pl / Kresy.pl