Mieszkańcy Wileńszczyzny nie chcą lituanizacji nazw ulic

Portal Delfi.lt omawia sytuację mieszkańców Wileńszczyzny, którzy nie chcą zastosować się do orzeczenia litewskiego Naczelnego Sądu Administracyjnego, zakazującego używania języka innego niż litewski w zapisywaniu nazw ulic.

Usunięcie tabliczek z polskimi nazwami ulic w Regionie Solecznickim nie przebiega łatwo. Chociaż Naczelny Sąd Administracyjny Litwy postanowił, że do 14 października 2009 roku nielitewskie nazwy ulic mają zostać usunięte, nie zrobiono tego.

“Mieszkańcy chcą, aby one zostały. Osobiście rozmawiałem z sąsiadami osób, u których wiszą na domach polskie tabliczki, ludziom to nie przeszkadza.Napisy w języku polskim są informacją. Komu się to nie podoba – czyta po litewsku, a sami zainteresowani mają prawo podawać nazwy ulic w języku polskim. To nie polityka, a podanie informacji w innym języku”, – powiedział starosta Turgiel Wojciech Jurgielewicz.

Starosta przyznał, że w Turgielach ani jednej tabliczki nie zdjęto. “Jeśli będzie konkretne polecenie, zdejmiemy, na razie nic mi o tym nie wiadomo. Ludzie nie chcą zmian, przywykli do polskich ulic. Nikogo to nie razi. Co ja mogę?”, – Jurgielewicz odpowiedział w ten sposób na pytanie, czy ma zamiar wypełnić postanowienie sądu.

“Na razie nie ma na to pieniędzy. Dużo byłoby z tym pracy – zdjąć, przemalować i na nowo powiesić każdą tabliczkę. Jedak planujemy zrobić to w tym miesiącu”, – powiedział starosta Ejszyszek Tadeusz Zimiński. W Ejszyszkach, jak i w Turgielach, nie zdjęto ani jednej tabliczki.

Według słów starosty, tabliczki z polskimi nazwami ulic będą zdjęte także z domów tych mieszkańców, którym się to nie spodoba. Na razie starostwo nie wie, ile kosztowałaby zmiana nazw ulic.

“Nie objeżdżam rejonu, ale orzeczenie sądu znają wszyscy starostowie. Problem jest w mieszkańcach – nie chcą lituanizowania nazw ulic. Rozmawiamy z nimi, jednak na pewno sami nie zdejmą tablic z polskimi nazwami” – powiedział dyrektor administracji Solecznickiego Regionu Bolesław Daszkiewicz.

Daszkiewicz tłumaczy, dlaczego tabliczki z nielitewskimi nazwami ulic nie zostały wszędzie zdjęte. “Będziemy rozmawiać z mieszkańcami i spróbujemy osiągnąć porozumienie, żeby uniknąć ostrych środków. Nie będzie tragedią, jeśli polskie nazwy zostaną dzień dłużej niż orzekł sąd” – powiedział Daszkiewicz.

“15 października wydamy ocenę, poczynionych działań, w celu wypełnienia orzeczenia sądu” – powiedział przedstawiciel rządu na Okręg Wileński Jurgis Jurkawiczjus. Jeżeli orzeczenie sądu nie będzie wypełniane, to, wg prawa, przedstawiciel rządu może zarządzić nałożenie grzywien.

Do tej pory nielitewskie nazwy ulic pozostały w Podbrodziu, Turgielach, Białej Wace, Dajnawie, Jaszunach i Ejszyszkach. W niektórych przypadkach nazwy ulic są podawane w trzech językach: litewskim, polskim i rosyjskim

Litewskie prawo zawiera zapisy o prawie wspólnot narodowych do pielęgnowania własnego języka, jednak litewskie sądy tak interpretują ustawę o języku państwowym, ażeby w jak największym stopniu wyeliminować język polski z życia publicznego. Oprócz zakazywania podawania nazw ulic w języku innym, niż litewski, sądy narzucają Polakom z Litwy, litewską pisownię ich nazwisk.

ak/delfi.lt/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply